Strona 1 z 2

Takie skrzynki to ja lubię :D

: poniedziałek 24 marca 2008, 22:13
autor: tboniasty
Czytało się to i owo, że Bazyl robił jakieś "promocje" w jubileuszowym cache'u, a i w Bieszczadach są "apteczki" dla spragnionych piechurów... a tu w Saint City...

Obrazek

Jeszcze ostały się 2 egzemplarze o podobnym kalibrze ;-)

: wtorek 25 marca 2008, 00:20
autor: toczygroszek
Żołądkowa gorzka - moja ulubiona, oj znalazłbym sobie taką skrzyneczkę :)

Chciałbym jednak - nowym zwyczajem ;) włozyc kij w mrowisko. Jak umieszczanie takich zawartości ma się do punktu regulaminu OC:

Skrzynka oraz jej opis nie może zawierać treści/zawartości niezgodnych z prawem lub niebezpiecznych, szczególnie dotyczy to ochrony praw autorskich, ochrony młodocianych oraz ochrony środowiska

No i teraz pojawia się problem - skrzynkę może nzaleźć każdy, w tym i dziecko. Co wtedy? Pomysł flaszeczki w skrzynce osobiście mi się podoba, nie narzekałbym na takie znalezisko, ale jednak... Co o tym sądzicie? I po co w takim razie regulamin, którego nikt nie przestrzega? Mam mieszane uczucia.

: wtorek 25 marca 2008, 09:17
autor: hipul
pomijajac przypadkowe znalezienie to czy ja wiem czy dziecko stac na gps? nie, chyba nie.

: wtorek 25 marca 2008, 09:30
autor: ted69
Przyznaje sie do popelnienia kilku skrzynek z takim wsadem i mimo milych i pozytywnych komentarzy znalazcow - po poprzedniej fali dyskusji na temat "rozpijania" geocacherow - zaprzestalem tego procederu.
Nie jestem przekonany, by taka miniaturka, przewaznie wielkosci 50 g miala komukolwiek zagrozic. Mozna tez, metoda z poprzednich lat - w opisie zaznaczyc ze skrzynke mozna szukac dopiero "po 13" :lol:
A na powaznie - ile mamy kolezanek czy kolegow geocacherow, niepelnoletnich i samodzielnie szukajacych skrzynek ? Mam wrazenie, ze jesli wsrod poszukiwaczy znajduja sie nieletni, to prawie zawsze w ekipie z osobami doroslymi.
Podchodzac krancowo rygorystycznie - zauwazmy, ze caly geocaching, czyli chowanie czegos sztucznego (plastik, szklo itp) jest rozrzucaniem smieci. Podobnie jak malowanie znakow turystycznych jest tez niszczeniem przyrody, niszczeniem drzew, malowanie na skalach i kamieniach podobnie.
Mnie np denerwuja przybijanie gwozdziami do drzew tabliczek informujacych ze to drzewo jest zabytkiem przyrody.
Wydaje mi sie ze nie powinnismy przesadzac, bo to moze doprowadzic do paranoi.

: wtorek 25 marca 2008, 14:29
autor: Voit
Toż to lekarstwo.
Na żołądek...
:?
Nie popadajmy w paranoję.

: wtorek 25 marca 2008, 14:57
autor: zyr
W zasadzie to nie powinniśmy sobie piw przyznawać na forum, bo to też rozpijanie społeczeństwa. Postuluje zmianę piw na lizaki albo co innego :)

: środa 26 marca 2008, 01:00
autor: toczygroszek
W sumie racja - żołądkaowa jak sama nazwa wskazuje to lek na żołądek :)

: środa 26 marca 2008, 08:25
autor: Voit
ZYR Od lizaków zęby się psują...

: środa 26 marca 2008, 12:14
autor: zyr
szlak, racja...No to marchewki :)

: środa 26 marca 2008, 14:26
autor: woytas
ja juz kilka razy wlozylem ale jeszcze nie wyjolem :P - oczywiscie mowa o podobnej zawartosci jak na zdjeciu :)

: środa 26 marca 2008, 19:34
autor: shchenka
Bardzo sympatyczna tradycja. Warto ją kultywować.

: czwartek 27 marca 2008, 18:48
autor: toczygroszek
ted69 pisze: Podchodzac krancowo rygorystycznie - zauwazmy, ze caly geocaching, czyli chowanie czegos sztucznego (plastik, szklo itp) jest rozrzucaniem smieci. Podobnie jak malowanie znakow turystycznych jest tez niszczeniem przyrody, niszczeniem drzew, malowanie na skalach i kamieniach podobnie.
Mnie np denerwuja przybijanie gwozdziami do drzew tabliczek informujacych ze to drzewo jest zabytkiem przyrody.
Wydaje mi sie ze nie powinnismy przesadzac, bo to moze doprowadzic do paranoi.
Co do malowania szlaków, to nie można tego robic bez pozwolenia, zajmuja sie tym specjalnie kwalifikowani ludzie.

Ale konkretnie - GPs to nie jest znowu taka droga rzecz, dzieciaki mają nieraz droższe komórki. To kwestia kilku lat, zanim ten sprzęt stanie się znacznie popularniejszy. GPS-y już sa reklamowane na billboardach (przynajmniej w Irlandii). Jednak najbardziej mnie interesuje to, iż jest to sprzeczne z regulaminem OC, w którym włansie jest mowa o nieletnich. Zastanwiam sie jak to jest z punktu widzenia prawa - czy np, jeśli ktoś stwierdzi, że dziecko spożyło alkohol pochodzący ze skrzynki OC to ma prawo oskarżyć jej własciciela albo tego kto umieścił flaszkę o udostępnienie mu go? Nie jestem prawnikiem wieć nie wiem jak to jest i mam nadzieję, że do czegoś takiego nigdy nie dojdzie, ale zdarzają się nieraz takie absurdy że głowa boli.

W kazdym razie tak sobie myślę, że w ramach ochrony nieletnich będę opróżniał zawartość takich :wink:

: niedziela 22 czerwca 2008, 22:49
autor: Mechafix
Jako początkujący nie wiele widziałem i z pewnością niewiele słyszałem, ale byłem bardzo uradowany kiedy natrafiłem w skrzyneczce na złocisty skarb.
Miałem tylko moralny dylemat brać czy nie ? A dylemat stąd, iż niestety nie miałem nic na wymianę no może nie do końca ale to co miałem nie mieściło się do słoika. Co miałem zrobić ? zostawiłem ale wrócę po te króle

Obrazek

: poniedziałek 30 czerwca 2008, 00:09
autor: Xlord
A ja dopadłem żołądkową w " Ku chwale straży miejskiej" tyle, że to wersja hardcore, bo miętówka, więc mam zamiar porzucić ją w jakiejś skrzynce leśnej. Tam się komuś przyda, kiedy zbłądzi ;)

: poniedziałek 30 czerwca 2008, 06:47
autor: lukas_jaceq
Xlord pisze:A ja dopadłem żołądkową w " Ku chwale straży miejskiej" tyle, że to wersja hardcore, bo miętówka, więc mam zamiar porzucić ją w jakiejś skrzynce leśnej. Tam się komuś przyda, kiedy zbłądzi ;)

uhhh straszne sa te miętówki, wyciągnołem taką z jednej ze skrzynek Snufferów pod Terespolem. Wypić takie coś to trzeba mieć odwage :P