Albo wcale się nie zmniejszy, tylko zacznie na kesze jeździć coraz dalej.
Nie neguję tego, że dobrze by było (ba! wręcz powinno tak być) jakby każdy coś robił koło siebie. To jest zresztą tak oczywiste, że nikt z tym nie dyskutuje. Jednak powyższe zacytowane stwierdzenie można łatwo odwrócić. Bo czy jak ktoś założy kesze na swoim terenie, a odwiedzi je w ciągu dłuższego czasu tylko kilka osób (a nie jest to rzadki przypadek), to zachęci go to do zakładania czy zniechęci?
No i czy jak ja i kilka innych osób założymy nowe kesze na swoim terenie, to czy wpłynie to na rozwiązanie takich spraw jak wałkowane od jakiegoś czasu takie zagadnienia, jak np. potrzeba ewentualnego zdefiniowania na nowo skrzynek nietypowych albo przyjęcie jakiś rozwiązań w zakresie reaktywacji? Nie...
To może te założone skrzynki przyczynią się chociaż do rozwiązania jakiegoś sporu? Też nie...
Więc nawet jeśli na "rozwój" patrzymy w ten sposób, że każdy działa koło siebie, to i tak potrzebujemy ludzi, którzy będą zajmować się tym, co się na bieżąco pojawia i co może wpływać zarówno pośrednio jak i bezpośrednio na codzienne funkcjonowanie naszego wspólnego serwisu. Przypomnę, że to sam zespół COG po upływie raptem dwóch (może trzech) kadencji stwierdził, że obecny model funkcjonowania/zarządzania/ogarniania spraw serwisu OC się nie sprawdził. Więc nie powinniśmy dyskutować czy coś zmieniać, ale jak to zmieniać.