Mnie w tej całej zabawie w "problem reaktywacji" zastanawia fakt, ilu tak naprawdę osobom przeszkadza fakt reaktywacji swoich keszy (i to rozumiem jeśli ktoś ma z tym problem), a
ilu przeszkadza sam fakt reaktywacji, czyli tak naprawdę
interesowanie się czymś co do niego nie należy?
Swego czasu proponowałem, by kesz w systemie z bomby przestawał być własnością założyciela (LARUM się podniosło, bo jak to? Bo czyje gwiazdki? itd!) - skoro więc jest opór do tego, by traktować kesze jako dobro wspólne,
WARA od debatowania na temat reaktywacji "nie swoich skrzynek".
Kapitalne rozwiązanie widziałem na keszu dżejbiego. Polecam poczytać:
https://opencaching.pl/viewcache.php?cacheid=32827
Skoro każdy stanowi tu o sobie, PRZESTAŃMY STANOWIĆ za KOGOKOLWIEK, zajmijmy się swoimi keszami (tak jak świadczy powyższy przykład). Po raz enty powtórzę to co już milion razy pisałem: ZROBIŁEM DZIESIĄTKI REAKTYWACJI i NIGDY
NIGDY autor kesza nie miał o to do mnie pretensji (sporo podziękowań i owszem). Za to już np. od innych użytkowników
interesujących się nie swoim keszem już tak (z pozdrowieniami dla wielbicieli wrocławskich -nie swoich keszy na drzewach)!!
Gdzie jest problem?
Niech każdy zajmie się swoimi keszami i postępuje wedle własnego uznania... jakiekolwiek "regulacje" są zbyteczne. W zupełności wystarczają uprawnienia autora skrzynek.
(edit)
KAŻDY MA Z NAS MA TE SAME GUZICZKI w opcjach!
A jeśli ktoś nie dba o swoje skrzynki, nie interesuje się ich losem, reaktywacjami... cóż JEGO PROBLEM, NIE MÓJ, NIE TWÓJ!
NIKOMU NIC DO TEGO CZY JA POZWALAM CZY NIE POZWALAM NA REAKTYWACJE. Czy się interesuje, czy mam w d****! Wolny kraj, wolna zabawa, a noski moi drodzy to trzymamy przy swoim, a nie przy cudzym!
PS.
Sorry, bo może trochę ostro...niemniej mam nadzieję, że obrazowo?