Do samej weryfikacji skrzynek może być wystarczające doświadczenie 'keszerskie', jakkolwiek mierzone. Latami, ilością znalezień, założeń, gwiazdek, kombinacją powyższych. Może być - bo nie musi. Bo mogę pokazać palcem keszera z kilkuletnim doświadczeniem, przewodnika, ze znalezieniami idącymi w tysiące, a który sadzi skrzynki co najwyżej poprawne, dość często kontrowersyjnie umieszczone. I absolutnie nie nadającego się do weryfikacji skrzynek początkujących zakładaczy. Zgadywanie, kogo mam na myśli, sobie daruj.dulus pisze:Nie, nie ja się nie zgłaszałem do żadnego COGu !maryush pisze:Dulus, ale o co biega, bo nie do końca kumam. Masz żal do RR, że zgłosiłeś się do pracy w COGu i Cię nie wybrali? To może ich zapytaj dlaczego, co Ci po naszych tutaj zgadywankach w temacie przyczyn?
Ja tylko chce dostać odpowiedź od użytkownika łowca co to znaczy doświadczony keszer i dlaczego młody keszer (z jakimś doświadczenie na OC), nie nowicjusz nie może być w COGu bo jest niby nie doświadczony (chyba życiowo) ?
Ale COG to nie tylko weryfikacja, czy ten słoik po musztardzie w dziupli (mikromagnetyk w płocie, ..... ) jest zgodny z regulaminem . To również rozstrzyganie zgłoszeń o nieregulaminowości skrzynki. Nie wiem, w jakim procencie, ale w coraz większym pojawiają się sytuacje, ze keszer A zgłasza skrzynki keszera B ze złośliwości, z chęci dokuczenia. I nie chodzi tylko o aktualny przypadek 'Wołki vs Lenser' - takie złosliwe zgłoszenia wypłynęły w tym roku na forum co najmniej dwukrotnie, a w poprzednich latach też się zdarzały. Ile razy taki złośliwe zgłoszenia zostały przez COG załatwione po cichu, bez szumu na forum - nie wiem. Do rozpatrywania tego typu zgłoszeń - zdarzeń - które są de facto konfliktami między keszerami - potrzebna jest dojrzałość. Taka dojrzałość, którą nabiera się z wiekiem, której człowiek uczy się w życiu codziennym. I przeciętny czterdziestolatek ma takiej dojrzałości, umiejętności łagodzenia sporów, umiejętności proponowania rozwiązań które będą satysfakcjonować obie strony więcej, niż przeciętny student.
Teoretycznie tak - ale jak ludzie swoje międzyludzkie konflikty wciągnęli do OC, to ktoś musi je rozstrzygać. Padło na COG i RR, więc lepiej żeby tam byli ludzie dojrzali, a nie "młodzi, prężni, gwałtowni"r00t7 pisze: a mnie się wydaje że od rozwiązywania problemów ze SKRZYNKAMI.
Problemy międzyludzkie powinny być załatwiane poza OC.