Wiesz Voit, już troszkę keszuję i naprawdę odróżniam typy skrzynek.
Voit pisze:i zastanów się jak można założyć skrzynkę z tradycyjnym pojemnikiem i logbookiem ( nie mylić ze skrzynką tradycyjną ) we wskazanych przez Ciebie przykładach.
Da sie?
Więcej roboty? Trudno...
Sugerujesz, że ten etap wirtualny mógłby być etapem mulicache lub quizu ? Ale ja tam nie chcę zakładać multicache i quizu, chcę wskazać to konkretne miejsce i tylko to. Dlaczego mam kombinować? Chciałbym, by odwiedzający Wrocław goście mogli tam szybko trafić a jak wiadomo przyjezdni nie zawsze mają czas na długie muliticache czy quizy i odpuszczają.
A na tradycyjną nie ma szans. Wszystkie obiekty są zamknięte, są regularnie sprzątane, kamery itp. A także nie mam ochoty go reaktywować co trzy dni.
I dużo satysfakcji daje wejście do tego ogrodu Barokowy ogród Ossolineum i odczytanie hasła. Można to porównać do wpisu do logbooka
Kto chce, szuka sposobów - kto nie chce, szuka powodów.
lupi pisze:
(...) Ale ja tam nie chcę zakładać multicache i quizu, chcę wskazać to konkretne miejsce i tylko to. Dlaczego mam kombinować?(...)
Przepraszam kolego, ale to Twój problem.
To, że Tobie się nie chce, nie przekonuje mnie do skrzynek witrualnych.
lupi pisze:chciałbym, by odwiedzający Wrocław goście mogli tam szybko trafić a jak wiadomo przyjezdni nie zawsze mają czas na długie muliticache czy quizy i odpuszczają.(...)
Tylko od Ciebie zależy czy quiz będzie łatwy czy trudny.
Od Ciebie zależy czy multak będzie długi czy krótki.
Od Ciebie zależy czy skrzynka będzie świetna czy słaba.
Wszyscy lubią dobre skrzynki, nikt nie lubi słabych.
Są tacy, którzy lubią quizy i multaki, zwłaszcza te świetne. Są też tacy, którzy wirtuali nie biorą pod uwagę, choćby niewiadomo jakie dobre były.
Wszystkim nie dogodzisz.
lupi pisze:
(...)I dużo satysfakcji daje wejście do tego ogrodu Barokowy ogród Ossolineum i odczytanie hasła. Można to porównać do wpisu do logbooka
Nie, nie można.
...Choć ogród bez wątpienia jest piękny.
..."Im bardziej jej szukam, tym bardziej jej tam nie ma"... trójmiasto, Kępa Redłowska (OP18B6), 29/05/2009 godz 22.30
Voit pisze:Przepraszam kolego, ale to Twój problem.
To, że Tobie się nie chce, nie przekonuje mnie do skrzynek witrualnych.
Ale dlaczego zarzucasz mi, że czegoś mi się nie chce ? (Tym bardziej zakładania keszy których trochę założyłem)
Wirtual jest narzędziem, które można wykorzystać tam gdzie nie można założyć skrzynki tradycyjnej. Skrzynka tradycyjna ma wskazywać konkretne miejsce.
A Ty mi proponujesz mulitcache/quiz i mówisz, że czegoś mi się nie chce Chcę wskazać tylko ogród - taka jest moja wola. Nie chcę wskazywać kościoła obok czy mostu i chować logbooka w parapecie.
Voit pisze: lupi napisał(a):(...)I dużo satysfakcji daje wejście do tego ogrodu Barokowy ogród Ossolineum i odczytanie hasła. Można to porównać do wpisu do logbooka
Nie, nie można.
Kwestia nie do rozstrzygnięcia.
Jak na razie to wygląda tak jak pisze Żywcu "nie bo nie" .
Kto chce, szuka sposobów - kto nie chce, szuka powodów.
Z jednej strony cieszę się że dyskusja o wirtualach ożyła, ale z drugiej strony pamiętajcie proszę że nie było moją intencją jej wznawianie.
Mój wpis (poprzedzony wpisem Perkoza) dotyczył prośby do Rady Programowej, aby - skoro wg jej członka jest ona otwarta a wręcz czeka na pomysły i wnioski użytkowników - oficjalnie skomentowała wyniki przygotowanej ankiety i konstruktywnych pomysłów które w tym wątku można wyłowić. Proponuję na ten komentarz zaczekać. To Rada Programowa ma pełnię władzy nad serwisem i jest wysoce prawdopodobne że niepotrzebnie tracimy czas na dyskusję.
Mam nadzieję że wczorajsze zmiany - poszerzenie składu Rady Programowej (gratulacje dla Etna&Mars oraz tATO) wpłyną pozytywnie na rozwój serwisu, niezależnie od decyzji w powyższej sprawie.
lupi, nie rozumiemy się.
Jeśli chcesz założyć skrzynkę w ogrodzie, to ją załóż.
Nie zakładamy witruali, bo nie mają one nic wspólnego z geocachingiem, a takim właśnie serwisem jesteśmy.
W geocachingu nie szukamy skrzynek które nie istnieją.
Można wskazać ciekawe miejsce przy pomocy skrzynki geocache i masz wszystkie narzędzia aby to zrobić.
Więc w czym problem?
...Nie rozumiem czemu upierasz się, aby w ramach geocachingu robić coś, co nie jest geocachingiem.
Nie wiem jak to tłumaczyć jaśniej...
..."Im bardziej jej szukam, tym bardziej jej tam nie ma"... trójmiasto, Kępa Redłowska (OP18B6), 29/05/2009 godz 22.30
Voit pisze:Można wskazać ciekawe miejsce przy pomocy skrzynki geocache i masz wszystkie narzędzia aby to zrobić.
A nawet jeśli nie można, to kto powiedział, że trzeba? Skąd ta presja by wsadzać kesze we WSZYSTKIE "ciekawe miejsca"? Jak ktoś chce oglądać ciekawe miejsca, kupuje sobie przewodnik, a jak lubi szukać skrzynek, bawi się w geocaching.
Ostatnio zmieniony poniedziałek 31 stycznia 2011, 07:48 przez Thathanka, łącznie zmieniany 1 raz.
Za ten post autor Thathanka otrzymał podziękowanie:
Voit pisze:
...Nie rozumiem czemu upierasz się, aby w ramach geocachingu robić coś, co nie jest geocachingiem.
A ja naiwnie myślałem, że argument definicjność/niedefinicyjność skutecznie obaliłem.....
Widać jestem naiwny.... może mam napisać po chińsku?
Ostatnio jakoś mnie tknęło gdy Sebastian w logach zaczął pisać "to lubię w opencachingu", początkowo mnie to raziło. Zacząłem wspominać heroizm tych, których nicków nie wolno wymawiać , a uparcie mówili "bawicie się w opencaching, geocaching jest tylko jeden i jedynym uprawnionym do tej nazwy jest właściciel serwisu geocaching.com".
Teraz zaczynam, to rozumieć i wolę przyznać im rację - ja chyba wolę się bawić w opencaching (nie od otwartego kodu...). I wolę być opencacherem, mogącym szukać wirtuali (w definicji z GPS, w terenie - poszukiwanie zadania, dokładnie na kordach ale z internetowym logbookiem...)
Żywcu pisze:[.... I wolę być opencacherem, mogącym szukać wirtuali (w definicji z GPS, w terenie - poszukiwanie zadania, dokładnie na kordach ale z internetowym logbookiem...)
Starałem się nie wypowiadać w dyskusji nt. wirtuali, ale w końcu...
No to po kolei:
Nie jestem wielkim fanem tego typu skrzynek, ale z doświadczenia wiem, że czasem są one po prostu sensowniejszym wyjściem od "mikrusów" upychanych pod parapetem, czy też klasycznych pojemników zostawianych "na obczyźnie" - czyli poza zasięgiem serwisu (swojego czy zaprzyjaźnionego).
Mam trochę swoich skrzynek rozrzuconych po Polsce, w różnych miejscach. Zawsze starałem się robić je klasycznie, ale i tak mam na koncie kilka wirtuali. Pomijając 'pdp' zawsze powstawały one z prostej przyczyny - przy wielodniowej wędrówce po górach czy wyprawie rowerowej nie sposób mieć w plecaku czy sakwach tyle 'keszy', ile się trafi miejsc na ich umiejscowienie. Pałętam się "z buta" czy na rowerze po całym kraju, spotykam naprawdę wiele miejscówek - pustych w naszej bazie! Gdy mogłem - zostawiałem pojemnik, gdy mi ich brakło (rzadko, ale jednak) - robiłem 'wirtuale'. Starałem się też, by nie były 'guglowalne'. Mniej więcej mnie tu znacie, więc wiecie gdzie można znaleźć moje skrzynki...
I dalej - przykro jest być ładowanym na jedną półkę z szajsem typu "pieczone gołąbki". Przykro też, że nasz serwis nie potrafił sobie z tym poradzić. Powoli swoje wirtuale archiwizuję.... Trudno.
Ale jedna rzecz mnie - delikatnie mówiąc - porusza, w tym i poprzednich wątkach (zresztą to niejedyny trudny temat w OC): - nieprzemakalność na argumenty dyskutantów.
Zwolennicy wirtuali proponują różne wyjścia z impasu, zawsze spotykają się z argumentem "nie, bo nie", żadnego kompromisu - jak w stosunkach PiS z PO. Wojna. Definicja - jak nienaruszalny dogmat, kto to ruszy - będzie wyklęty.
Koleżanki i Koledzy - czy Was powaliło?
Tym bardziej, że i tak sama dyskusja niewiele wnosi do tematu i do rozwiązania problemu, doświadczenie uczy, że nawet osoby wybierane w naszej społeczności do RR/COG i tak niewiele albo nic tutaj nie mają do powiedzenia.
A na koniec zauważcie - taka ortodoksja ("zero dyskusji, won!") zniechęca nie "newcommersów" (oni przychodzą na gotowe), tylko starych, zasiedziałych w OC 'keszerów'. No bo ileż można się kopać z koniem?
Ot, i taka moja opinia - rzadko się ostatnio odzywam, ale wybaczcie, "zarobiony jestem"...
I tyle, pozdrawiam wszystkich zwolenników i przeciwników 'wirtuali', życząc wyjścia z impasu.
Krzysiek alias Wanoga (kiedyś w RR 2009/10)
Do zobaczenia na szlaku!
Za ten post autor Wanoga otrzymał podziękowania (total 5):
Oczywiście że nie byłem, te gołąbki były właśnie w tej dyskusji (nie przeze mnie) przytoczone jako przykład negatywny - to nie ja je tu wywołałem. Jeśli się pomyliłem, przepraszam, mam szacunek dla dobrych wirtuali.
Ostatnio zmieniony sobota 29 stycznia 2011, 23:12 przez Wanoga, łącznie zmieniany 1 raz.
"A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)
Być może (nie zaglądałem w linka) - zatem ponawiam przeprosiny gołąbków, i powtarzam - mam szacunek dla dobrych wirtuali.
Niemniej wybaczcie, nie będę teraz szukał przykładów wirtuali do bani, bo nie to akurat było tematem mojej wypowiedzi.
"A ja sobie jeżdżę na motorowerze i nocą na szosie łapię w worek jeże..." (Jan Krzysztof Kelus)