Opencaching Polska - Forum

Wątek poświęcony stołecznemu spotkaniu. Służy wzajemnemu porozumieniu, toteż dyżurnych forumowych zadymiarzy, malkontentów i innych toczyszonów uprasza się o kulturę oraz powściągliwość.

Co powiecie na trasę od Kolonii Lubeckiego przez Plac Zawiszy i Plac Starynkiewicza do Kamienicy pod Zegarem?
Spacer długi, ale niewymagający. Z ciekawszych atrakcji po drodze jest Bellona Drain– jeśli będzie nas mało, a opady nie będą zbyt intensywne w dniach poprzedzających, można by zaatakować. Jeżeli grupa będzie liczna, chętni mogą cofnąć się do skrzynki po zakończeniu imprezy. Zresztą kesza, który jest po sąsiedzku (Ile żółwi pływa w Bellonie) i tak nie zrobimy, bo jest czynny tylko w ludzkich godzinach.

Zapraszam do dyskusji i podawania własnych propozycji na tę (nie)powtarzalną noc.

Ja z miłą chęcią się wybiorę na taki spacer , Ranwers pewnie też Co do trasy to ta zaproponowana pasuje mi całkowicie bo miejskich warszawskich keszy mam niezbyt wiele zdobytych .A poza tym w większym fajnym towarzystwie jakoś przyjemniej się mikrusów szuka
Co do proponowanego terminu to pewnie najsensowniej będzie wybrać jakiś weekend: oprócz wyjazdu do Staszowa w ten pod koniec tego tygodnia i spływu Buraka bodajże 15 lipca to jak na razie nie mamy innych planów na pozostałe nadchodzące weekendy

21 lipca to sobota. Zamysł jest taki, żeby zawsze była to trzecia sobota miesiąca. W razie, gdyby ktoś chciał, a nie mógł, to nie ma bólu, bo za miesiąc i tak powtórka
Jej, fajnie, że jest odzew.

Na razie termin wygląda obiecująco.. ale zobaczymy jak wyjdzie.. pomysł jak dla mnie git i o ile czas pozwoli będę aktywnie uczestniczył

chętnie bym się przeszedł for fun, ale niestety w ten weekend nas nie ma

Myślę, że w stolicy ostatnimi czasy zanikły całkowicie spotkania, więc taki cykl by i tę część Polski rozruszał... jako, że i mi stołeczne skrzynki w większości są obce, chętnie się przejdę i pomarudzę, jeśli tylko dane mi będzie dożyć do tego czasu... wstępnie jestem na tak i się dostosunkuję do trasy wycieczki... Pozdrówka

jak wszystko będzie OK, to i ja się pojawię - nie wiem tylko czy sam czy z kimś, termin odległy więc jeszcze wszystko się może zdarzyć,
fajnie będzie poznać nowych ludzi z terenów mi jeszcze nieznanych....

Ponieważ planowaną okolicę mam z nielicznymi wyjątkami podczyszczoną, to się mogę przejść dla towarzystwa
Postaram się ułożyć tak 'działkowanie' aby być

Fajna sprawa i chętnie bym się wybrał ale obawiam się, że nie będzie mnie wtedy w kraju

Idea zacna i klawy pomysł z nocnym keszowaniem - i mugoli mniej i jest to zazwyczaj czas wolny od kieratów. I dlatego jak najbardziej bym się wybrał.
Niestety, jako że jest to weekend i to letni, to najprawdopodobniej, jak w prawie każdy taki weekend, umknę z miasta na łono, tam gdzie fale radiowe zawracają, a "zasięg komórki" oznacza obszar w jakim czuć woń z obory.
Ale gdyby akurat nie, to pokażę swę gębę

Idea szczytna, więc chętnie się przyłącze. A co do trasy to się dostosuje do kolektywu.

A ja to w sumie kilka pytań do was mam. Jak by ten spacerek wyszedł godzinowo? Od której do której tak pi razy oko? Mieszkam ok 100 km od Wawy, z transportem nie będę miał problemu (ehh te PKP). Nie uśmiecha mi się tylko gdzieś koczować w nocy w oczekiwaniu na pociąg w razie wcześniejszego zakończenia imprezy. W sumie jeszcze jedno pytanie, najważniejsze.. Czy przygarniecie do siebie na czas imprezy takiego szarego keszera jak ja? w sensie czy to że mam małe doświadczenie nie przeszkodzi w możliwości uczestniczenia w tym wydarzeniu? jestem w pewnym sensie zielony co widać po moich statystykach ale za to nadrabiam chęcią edukacji w tym zakresie oraz tym, że jestem ambitny GPSa (jeszcze) nie mam. Kesza w Wawie żadnego nie zaliczyłem, więc nie zrobi mi większej różnicy co podejmiemy po drodze.

Każdy z nas kiedyś zaczynał. Ja nie widzę żadnego problemu, żebyś keszował w trakcie spotkania, myślę, że inni też Swoją drogą wypadałoby podać jakieś miejsce startowe naszego tropu i jakieś ramy czasowe, żeby zacząć ogarniać trasę

@CSK, myślę że większość z obecnych chętnie Cię przeszkoli, i z uzywania GPSa, i z 'zaawansowanych technik poszukiwawczych'

Super, cieszę się jak nie przytrafi się jakaś sytuacja losowa typu trzęsienie ziemi, nie potrąci mnie samochód lub nie pomylą mnie w szpitalu z jakimś pacjentem i siłą w tym szpitalu nie zatrzymają - to będę

Właśnie jadę do Warszawy, może coś przy okazji zaliczę