Opencaching Polska - Forum

No może i racja...
A ktoś się w końcu wybiera, czy nie? I jak chcemy to zorganizować?

Dysponuję autem i miejscami. Można by urządzić "lotny samochód" - kierowca + dwie osoby, które w każdej chwili mogą wyskoczyć, gdzieś przebiec i sfotografować agenta. Odpadały by wtedy kłopoty z szukaniem miejsca do zaparkowania itp. Do tego Ula w domu jako centrum dowodzenia, jeszcze jeden lotny samochód i możemy mieć szanse.
zolza

ps. Czajorek, jeżeli myślisz o tym, co ja, to wcale nie była to plama, o czym zresztą można się przekonać tutaj. Gratuluję wygranej!

zolza pisze:ps. Czajorek, jeżeli myślisz o tym, co ja, to wcale nie była to plama, o czym zresztą można się przekonać tutaj. Gratuluję wygranej!

dziękuję:)... ale to tylko część moich porażek ostatnimi czasy :/

widzę, że temat umiera śmiercią naturalną... czasu zostało jak na lekarstwo a zaangażowania niewiele... chyba spoczęliśmy na laurach... może gdyby założone było spotkanie - wtedy temat by się bardziej rozwinął... a tak... cisza :/

na facebooku żadnych informacji nie ma - wszystko to samo co na stronie... więc może jednak chodzi o całą Warszawę... - ale to dobrze...
ze zdobyciem wszystkich punktów kontrolnych raczej będzie problem - aktualizacje czekpointów będą robione co 5 minut z 5 różnych miejsc, ---> więc tym samym w 5 miejscach raczej równocześnie nie damy rady być.... no chyba, że rozkminienie miejsc zajmie chwilę.. a miejsca aktualnej pozycji agentów stworzą jakąś marszrutę, którą łatwo będzie można przebyć.

Jeśli byłyby 2 autka... można by się podzielić na zespoły 2-3 osobowe... a Warszawę na lewo i prawo brzeżną i np. punkt startowy umieścić sobie przy Muzeum Narodowym - czyli w tym miejscu się spotkać.. - zobaczyć pierwsze zdjęcia całą grupą... i obmyśleć trasy... a potem Goł w świat

dobrze by było mieć też wydrukowane mordki tych zakapiorów... aby łatwo stwierdzić czy to dany osobnik...
ja osobiście nie mam pamięci do twarzy... i obawiam się, że np. na takiej Pradze zrobię zdjęcie gościowi nie temu co trzeba - i przyjdzie mi tam zostawić nie tylko telefon, ale i ząbki, portfel i choroba wie co jeszcze (a ja mam wybitnego pecha jeśli chodzi o takie akcje )...

Dobra... więc kto się pisze na tę zabawę??!! czas nagli :/

pozdrawiam... czajorek

Ja siedzę aktualnie w pracy i nie zanosi się, żebym prędko wyszła, więc zastanawiam się, czy będę mogła poświęcić pół jedynego dnia wolnego w tygodniu na tę grę. Pogadam jeszcze wieczorem z Sebastianem i się odezwę.

Ula, już coś wiesz? Sebastian zwarty i gotowy? Martuś, Krzysiek - będziecie? Czajorek pewnie się pisze, ja też się chętnie dołączę. Spróbujemy kolejny raz? A może ktoś jeszcze się zgłosi?

Pozdrawiam,
zolza

tym razem możemy coś niecoś z domu wspomagać internetem

Wygląda na to, że chyba jednak nie wystartujemy jako team... Szkoda.

My się właśnie obudziliśmy Nie damy rady tym razem, przepraszamy.

zolza pisze:Wygląda na to, że chyba jednak nie wystartujemy jako team... Szkoda.

patrząc na to co się dzieje za oknem...

ale nie martw się ! wystartujemy jeszcze nie raz!

Pogoda nie była taka straszna... tak naprawdę, jak zaczęła się zabawa, obserwowałem fotki jakie się pojawiały na stronie... przy niewielkiej organizacji i zaangażowaniu można było w kilkanaście minut znaleźć większość agentów... szczególnie, że znajdowali się w bardzo niewielkich odległościach od siebie... no nic... może następnym razem :/
zacząłem czytać książkę Sempa... miłe i przyjemne sprawozdanie z gier miejskich... szybko się czyta... dużo zdjęć - i tylko szkoda, że fotografów mają marnych :/ - niedługo puszczę w obieg...

Pozdrawiam... czajorek

Czasami w poszukiwaniu jak najbardziej nowatorskich rozwiązań można się zapędzić i zapomnieć o tych, które są proste, lecz skuteczne. Nie da się ukryć, że ostatnie gry były płaszczyznami rozmaitych eksperymentalnych działań, które to działania spotkały się z bardzo ciepłym odzewem. Ale co z tymi osobami, którym marzy się kilka klasycznych rozwiązań? Ten projekt powstał specjalnie dla nich. Będzie krótko, treściwie, bardzo łatwo, lecz niezmiennie interesująco.

Gry typu urban playground ewoluowały wraz z graczami i stawały się coraz bardziej skomplikowane. Czasami warto na chwilę porzucić ten wyścig i wrócić do najprostszych rozwiązań, aby dać szansę wejścia w świat tego typu projektów zupełnie nowym osobom.Ta gra o niewygórowanym poziomie trudności jest idealną ku temu okazją.

Reasumując, "Klasyczne rozwiązania" to projekt kierowany przede wszystkim do dwóch grup osób: wytrawnych graczy, mających ochotę odpocząć od skomplikowanych rozgrywek i chcących zmierzyć się z kilkoma znanymi i lubianymi rodzajami wskazówek, a także osób, które w tego typu projektach nigdy wcześniej nie brały udziału.

Aby wziąć udział w grze wystarczy pojawić się w niedzielę 25 kwietnia 2010 przed budynkiem Rotundy. Rozgrywka rozpocznie się o godzinie 18:15 i potrwa 45 minut. Zadaniem uczestników będzie zmierzenie się z pewną liczbą zagadek oraz odszukanie sześciu punktów kontrolnych, a wszystko to w ramach klasycznego projektu typu urban playground.