No ale w innych krajach, na przykład Grecja czy Włochy OC nie ma, a GC i tak nie jest popularny.
raczej geocaching w ogóle, a nie GC
we Włoszech jest ponad 2 tyś skrzynek, mają swojego reviewera, geowiki, forum, swoje własne geocoiny - więc nie jest tak źle. No ale wszystko opiera się na GC i w takim Rzymie np. 90% (jak nie więcej) znalezień to obcokrajowcy
Dziku pisze:Porównując wygodę nawigacji po serwisie OC PL bije na głowę GC. I nie jest to kwestia kwestia języka, bo serwis anglojęzyczny nie jest dla mnie problemem. Mam na myśli li i tylko wygodę korzystania z serwisu. Być może w przypadku GC po uiszczeniu opłaty owa wygoda nieco wzrasta, ale jak dla mnie - tylko w minimalny sposób.
Zapłaciłem GC, ale jakoś nie zauważyłem poprawy wygody użytkowania. Po prostu mają to dziadowsko zaprojektowane. Jedyne co mi się tam podoba, o możliwość kliknięcia na mapkę i zobaczenia mapki okolic skrzynki (z innymi skrzynkami w pobliżu).
No ale w innych krajach, na przykład Grecja czy Włochy OC nie ma, a GC i tak nie jest popularny.
we Włoszech jest ponad 2 tyś skrzynek, mają swojego reviewera, geowiki, forum, swoje własne geocoiny - więc nie jest tak źle. No ale wszystko opiera się na GC i w takim Rzymie np. 90% (jak nie więcej) znalezień to obcokrajowcy
2000 skrzynek w GC jak na Włochy to wydaje się raczej mało. Podejrzewam, że i tak większość użytkowników GC we Włoszech to ludzie z krajów, w których GC jest popularne, takich jak USA, GB czy DE.
No ale w innych krajach, na przykład Grecja czy Włochy OC nie ma, a GC i tak nie jest popularny.
raczej geocaching w ogóle, a nie GC
we Włoszech jest ponad 2 tyś skrzynek, mają swojego reviewera, geowiki, forum, swoje własne geocoiny - więc nie jest tak źle. No ale wszystko opiera się na GC i w takim Rzymie np. 90% (jak nie więcej) znalezień to obcokrajowcy
To pewnie wynika z popularności turystycznej kraju - wielu ludzi bawi się w geocaching wakacyjnie, więc jest zapotrzebowanie na skrzynki "dla obcokrajowców" :")
Natomiast Grecja to "dziwny" kraj. Pamiętam jak kiedyś chciałem kupić kartę pamięci do aparatu (CompactFlash, czyli dosyć popularną) - złaziliśmy całą Joanninę by wreszcie w jednym miejscu ją dorwać. Podobne podejście w tym kraju dotyczy innych gadżetów technologicznych, takich jak np. GPS - nie dziwię się więc specjalnie, że geocaching nie jest tam popularny.
Schenka to nie są skrzynki GC we Włoszech - tylko skrzynki we Włoszech. Nie można mówić, że GC nie jest popularne w tym czy w innym kraju, jeśli nie ma żadnego innego systemu. Możemy tylko mówić o popularności geocachingu w ogóle.
A jesli chodzi o geocaching to Włochy są tylko od Rzymu na północ - na południu praktycznie nic nie ma. Sam Rzym jest bardzo ubogi w skrzynki - cos ok. 20 - i jak juz pisałem głównymi znalazcami są turyści.
Ale nie można powiedzieć, że głównie turyści tworzą geocaching w Italii (zwłaszcza, że od dwóch lat, praktycznie nie da się zakładać skrzynek poza swoim krajem). W sumie geocaching we Włoszech jest dość podobny do naszego Polskiego - najbardziej lubiane są skrzynki gdzieś w górach, na łonie przyrody, albo w urokliwych zakątkach, małych miasteczkach. Największe zagęszczenie tak na oko jest w Mediolanie, gdzie jest około 100 cachy.
nemrodek pisze:W sumie geocaching we Włoszech jest dość podobny do naszego Polskiego - najbardziej lubiane są skrzynki gdzieś w górach, na łonie przyrody, albo w urokliwych zakątkach, małych miasteczkach. Największe zagęszczenie tak na oko jest w Mediolanie, gdzie jest około 100 cachy.
Badałem w dwóch miastach na północ od Rzymu i było cieniutko.
Ja w sumie też zamierzam ograniczyć szukanie skrzynek miejskich i bardziej skoncentrować się na tych "przyrodniczych", które przeważnie mają wyższą jakość i przyjemnie się ich szuka.
jeśłi kogoś interesuje statystyka cachy we Włoszech to można zajrze ć tutaj: http://www.geocaching-italia.com/servizi/stats.zul
jest co prawda po włosku, ale powinniście sobie poradzić
pod IE działa raczej średnio