EDIT :Hern pisze:No to proponuję by moderator utworzyl jakiś wątek dla kandydatów, i przyszpilił go. Proponuję, by każdy mógł napisać tam tylko jednego posta (można go sobie edytować do woli, jakby co). Moderator powinien też usuwać posty osób nie kandydujących - wtedy uzyskamy jakby tablicę, gdzie kandydaci mogą się jakoś przedstawić - bez dyskutowania, by nie robić zamętu.
Taka forma byłaby chyba najprostsza, najmniej skomplikowana technicznie.
PS:
Jeśli moderator tego forum może dać prawa do pisania w danym miejscu tylko danej grupie, to niech powstanie grupa kandydaci. Odpadnie kasowanie niepotrzebnych postów.
Poniższy tekst miał pokazać się od razu, ale patrząc na posty reszty kandydatów nieco się wstrzymałem ...
Postanowiłem jednak do sprawy podejść nieco poważniej. Być może to co napisałem nie przysporzy mi wielu zwolenników, ale jeśli już ktoś na mnie zagłosuje, to lepiej by wiedział na kogo oddaje swój głos.
Moim zdaniem można bawić się prawie we wszystko. Jednak absolutnie każda zabawa ma swoje zasady, które powinny być jasno zdefiniowane i każdy uczestnik tejże zabawy powinien ich przestrzegać. W przeciwnym razie rzeczona zabawa przestaje nią być, a staje się udręką dla jej uczestników.
Jestem zdania, że należałoby się bardzo poważnie zastanowić nad postaniem instytucji "weryfikacji", choć na pewno powinna nazywać się inaczej. Nie chodzi tu o cenzurę, ponieważ cenzuruje się, aby pewne rzeczy ukryć. My nie mamy nic do ukrycia (oprócz skrzynek, rzecz jasna). Serwis dawno przestał być mały i elitarny. Rok temu powstała RR w odpowiedzi na rozrost serwisu. Teraz RR powinna intensywnie działać, by serwis gwałtownie się powiększając nie popadł w chaos oraz by nie obniżył swojej jakości. Brak jakiegokolwiek nadzoru nad powstającymi coraz szybciej nowymi skrzynkami doprowadzi już wkrótce, że znakomity odsetek skrzynek będzie bardzo mierna. Ten proces widać już teraz. Niedługo przyjdą wakacje i nasili się jeszcze bardziej. Aby tego uniknąć powinno się wprowadzić pewne lekkie ograniczenia typu: np. "założenie pierwszej swojej skrzynki dopiero po 3-5 znalezionych" oraz zatwierdzanie nowych skrzynek przez RR. Nie chodzi to o ocenę "czy mi się podoba", ale dającą się wykonać w ciągu jednej dosłownie minuty weryfikację, czy skrzynka zgodna jest z regulaminem, czy jej współrzędne nie lądują w Atlantyku, czy skrzynka ma jakiś opis, który zasługuje choć trochę na to miano. W przypadku problemu nie chodzi też o to, by skrzynkę skasować, zanim powstała, a na drodze kontaktu z jej autorem, pomóc mu w założeniu jej prawidłowo i na w miarę przyzwoitym poziomie. Wiadomość o nowej skrzynce kierowana "do wszystkich" z RR pozwoliłaby zatwierdzać je na bieżąco bez przestojów nawet w okresach typowo urlopowych. Myślę, że takie rozwiązanie po pewnym czasie zadowoliłoby wszystkich.
Jeszcze o wirtualach. Cóż, można powiedzieć konieczne zło. Są bardzo łatwe do założenia, więc stanowią bardzo dużą pokusę szczególnie dla nowych uczestników naszej zabawy. Często się zdarza, że w takim wypadku po pierwsze wirtual jest niepotrzebny, a po drugie jest fatalnie opisany z banalnym googlowalnym hasłem. To że fizycznie nie ma skrzynki, nie powinno jednak powodować "zaliczeń" wirtualnych. Raczej nie na tym polega Geocaching. Tutaj widzę RR, która pomoże wirtual doprowadzić do stanu używalności lub zamienić go na klasyczną skrzynkę już w trakcie powstawania.
RR powinna być tez bardziej zdecydowana w kwestiach skrzynek widm. W tej chwili mamy masę skrzynek, które mają zalogowane nieznalezienia, o niektórych wiadomo na 100%, że ich nie ma. I nic się nie dzieje. Standardowy Geokeszer Kowalski idzie sobie radośnie i loguje kolejne nieznalezienie. W tym wypadku powinien zgłosić problem "systemowo" i kiedy właściciel skrzynki się nie odzywa po 2 tygodniach powinno się taką skrzynkę uczynić "tymczasowo niedostępną". Nie będzie w ten sposób ściągać nowych geokeszerów, a dzięki już istniejącemu mechanizmowi sama zarchiwizuje się po 9 miesiącach. Kiedy jednak właściciel nawet po miesiącu czy dwóch się odnajdzie to nic straconego: sam może bez problemu ją reaktywować, lub zarchiwizować - wybór w jego gestii. Oczywiście, aby mechanizm działał, ludzie muszą zgłaszać takie skrzynki-duchy. RR nie jest i na pewno nie będzie Radą Jasnowidzów.
Wszystkie moje propozycje dodają nowych obowiązków RR. Myślę jednak, że nie jest to duży problem, skoro RR ma liczyć 7 osób, a ludzie kandydują po to by działać i poświęcać swój czas dla dobra serwisu.
Formuła "Open":
Oprócz rzeczy oczywistej, czyli licencji "Open source" na skrypty tworzące serwis, dla mnie tytułowe "open" jest przede wszystkim niekomercyjnym, bezpłatnym serwisem. Słowo "Open" nie kojarzy mi się natomiast z brakiem zasad. Przeciwnie: z zasadami które sami tworzymy, których nam nikt jako społeczeństwu geocachingowemu z zewnątrz nie narzuca. Wizja sprawnego działania społeczności bez jakichkolwiek zasad postępowania to utopia. Jak już wcześniej napisałem jest nas coraz więcej i aby nie zginąć w chaosie musimy być bardziej zorganizowani, co doprawdy wcale nie oznacza jakiś drakońskich ograniczeń. Przykłady podałem wcześniej.
Podsumowując:
Bawmy się wspólnie w tę samą zabawę wedle tych samych reguł. Nie martwmy się o "sztywność", bo naprawdę to co proponuję pozostawia bardzo dużo swobody. Większym problemem i ograniczeniem jest często brak własnej inwencji, niż parę zasad, których trzeba przestrzegać.
Oby satelity były zawsze widoczne, a mugole zbytnio nie przeszkadzały
Hern
PS:
"Plakatu" nie ma i nie będzie.
A musztarda bedzie ?
