Artykuł na www.bermudy.pl

shchenka · Post autor: **shchenka** » niedziela 20 lipca 2008, 23:33

Szczerze mówiąc to ważne, żeby w skrzynce była wyraźna instrukcja dla znalazcy. Kiedyś to był standard, teraz coraz częściej można spotkać skrzynki bez instrukcji i jak ktoś nowy znajdzie to może nie wiedzieć jak się zachować do końca.

QuartZ

Z drugiej strony można by też zrobić dla chętnych gotowce "fizyczne", czyli całkiem materialne. Zawsze ktoś miałby jakąś skrzyneczkę "zrobioną" i przygotowaną w zasadzie jak do założenia, a chętni mogliby taką osobę zapytać o spotkanie, lub asystę przy zakładaniu.

Co z takimi dyżurnymi? Jestem ciekawy ile osób było by chętnych na takie "dyżurowanie", zawsze do dyspozycji itd.

Ja osobiście mógłbym z miłą chęcią odpowiadać osobom i spotykać się z nowymi, aby przeprowadzić "wykład", ale nie uważam się za osobę z doświadczeniem wystarczającym, aby mieć pewność że będę wiedział co i jak w dokładnie każdym detalu.

Oczywiście wyznaczanie takich osób wymagało by podania na stronie oficjalnej danych kontaktowych, ale z drugiej strony ... ?

Inna sprawa co do "dyżurowania" to właśnie media.
Czemu by nie zaznaczyć jasno iż wystarczy "jeden mail" czy też "zwykły telefon", a na 1000% znajdzie się osoba,która takiemu dziennikarzowi wszystko wyjaśni i za kompletną darmochę jeszcze posprawdza błędy natury rzeczowej, czyli czy aby nic nie zostało przeinaczone? Nie wiem co prawda jak na takie rzeczy reagują dziennikarze (lub brukowe pismaki

), ale to zawsze jakieś szanse na zwiększenie poprawności tekstów pod kątem wszystkich szczegółów.

Pomysłów mam jeszcze kilka, ale chwilowo nie mam czasu nawet za bardzo się rozwlekać na forum, bo mam do napisania dyptyk na konkurs, który chciałbym wygrać, a to co najmniej kilkadziesiąt stron tekstu

toczygroszek

QuartZ pisze: Czemu by nie zaznaczyć jasno iż wystarczy "jeden mail" czy też "zwykły telefon", a na 1000% znajdzie się osoba,która takiemu dziennikarzowi wszystko wyjaśni i za kompletną darmochę jeszcze posprawdza błędy natury rzeczowej, czyli czy aby nic nie zostało przeinaczone? Nie wiem co prawda jak na takie rzeczy reagują dziennikarze (lub brukowe pismaki ), ale to zawsze jakieś szanse na zwiększenie poprawności tekstów pod kątem wszystkich szczegółów.

przykro mi, ale pismakowi przede wszystkim zależy na poczytności artykułu (im bardziej w tonie sensacyjnym tym lepiej) oraz aby ukazał sie jak najwczesniej (płacą mu od ilości takich artykułów). To, czy są w nim błędy nie ma znaczenia, bo i tak 99,999% czytelników weźmie to co jest napisane za świętą prawdę.

QuartZ · Post autor: **QuartZ** » wtorek 22 lipca 2008, 00:37

szkoda ... przydało by się zainteresowanie felietonistów piszących dłuższe i "przeleżane" teksty. Teksty, które czyta się tydzień po napisaniu, żeby zdążyło się już zapomnieć co było przedtem i poprawić wszystko ze świeżym umysłem.

kwieto · Post autor: **kwieto** » wtorek 22 lipca 2008, 07:05

To nie jest temat na takie artykuły - pamiętajmy że zainteresowanie geocachingiem wiąże się głównie z wakacyjnym "sezonem ogórkowym"

QuartZ · Post autor: **QuartZ** » wtorek 22 lipca 2008, 15:04

Wiąże się także ze swoistym szukaniem przygody, możliwością oderwania się od rzeczywistości, z możliwością odkrycia w sobie dziecka na nowo, które nów bawi się w podchody. Jest to możliwość na zabicie czasu, czy zagospodarowanie weekendów, jest to możliwość poznania miejsc, o których nie wspominają przewodniki a są całkiem ciekawe. Jest w geocachingu tyle rzeczy, które mogą być ciekawe nie tylko "w sezonie", że chyba można wspomnieć o tym też z odrobinę innej perspektywy niżeli zajęcia na wakacje.