Geocaching na konferencji naukowej :)

[ted69]

I kolejny tekst: "Wirtualny świat zabytków - konferencja we Wrocławiu"
Niektóre tematy mogą chyba zainteresować także niespecjalistów, na przykład:
- Piotr Kuroczyński (Technische Universität Darmstadt): Geocaching z Breslau do Wrocławia.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wirt ... 47211.html

Piotr Kuroczyński (Technische Universität Darmstadt), Geocaching z Breslau do Wrocławia. Promocja przestrzeni kulturowej miasta Wrocławia

Referat koncentruje się na aktualnym projekcie lokalizacji i prezentacji przestrzeni kulturowej miasta
Wrocławia przy pomocy nawigacji satelitarnej. Zagadnienia związane z nową formą zwiedzania miasta i badanie jego oblicza poprzez symbiozę platformy internetowej z mobilnymi odbiornikami sygnałów satelitarnych wiąże ze sobą szereg interesujących zjawisk i nowych spostrzeżen dla promocji i ochrony dziedzictwa kulturowego. Tym zagadnieniam posświecone są tego roczne zajęcia na katedrze „Technologie Informacyjne i Komunikacyjne w Architekturze, Prof. Manfred Koob” wydziału architektury Politechniki w Darmstadt.
Nawiązując do filozofii i technologii rozpowszechnionej na www.geocaching.com, nowej nie konwencyjnej formy podchodów przy pomocy Global Positioning System (GPS) i jej koordynatów, chcemy zrealizować prototypy dwóch ścieżek do przebycia na terenie miasta Wroclawia.
Ścieżka „Breslau” prowadzić będzie przez specificzne miejsca pamięci niemieckiej przeszłości miasta w czasie od 1871 do 1945. Ścieżka „Wrocław” poświęcona będzie polskiej przestrzeni kulturowej miasta po 1945 roku. Jako wyjściowe bazy danych slużą nam przewodniki po mieście.
Ważnym zagadnieniem będzie projektowanie tak zwanych Mnemoark (nowa kategoria skarbów), które zostaną ukryte we wcześniej zlokalizowanych i zarejestrowanych koordynatach na terenie miasta. Celem jest nawigacja GPS-turysty i jego konfrontacja z przedtem nie widocznym, nie spostrzeżonym aspektem zlokalizowanego dziedzictwa kultury. Forma i treść Mnemoarki musi więc odpowiadać miejscu. Kreatywność nie powina tutaj znać żadnych granic. Koordynaty skrytek zostaną opublikowane po udanej instalacji wszystkich Mnemoark w trakcie ekspedycji 20 studentow naszego wydzialu do Wroclawia pod koniec czerwca tego roku. Technologia i technika Geocaching pozwala nam śledzic przeżycia i refleksje poszukiwaczy naszych skrytek, którzy poza rejestracją odkrycia na stronie www.geocaching.com, wpisują się w pamiętnik ukryty w skrytce. Ich refleksje są źroódłem z pierwszej ręki, mogą słuzyć jako pochwala lub krytyka i odzwierciedlają ich adaptacje otoczenia za pomocą Mnemoarki.
Nawiazując do tutaj przedstawionej nowej formy turystki, ktora liczy juz ponad 32.206 aktywnych
skrytek na terenie Niemiec (na terenie Wroclawia na razie zaledwie 15 skrytek), chcemy zapoznac sie z możliwościami tego typu śledzenia przestrzeni kulturowej. Projekty Mnemoark przy użyciu GPS, Radio Frequency Identification (RFID), Wireless LAN i ich adaptacja w miejscu deportacji stanowią wazną część naszych dalszych badań. Ciągła analiza odbioru wybranych miejsc przez GPS-turystow może prowadzić do stałego ulepszania koncepcji GPS-scieżek miasta Wroclawia.
Referat chce przedstawić pierwsze doświadczenia z naszych zajęć i badań na terenie miasta w związku z na razie egzotyczna zabawa w podchody, która jutro może stać się standartowym przewodnikiem po metropoliach naszej planety.

[Bas]

Hmmm, najwyrazniej o wlasnej, polskiej inicjatywie nie wiedza zbyt wiele...
A moze poswiecili cala sesje na temat OC PL?
Nieee, raczej nie...

[ted69]

Zauwaz ze konferencja odbyla sie na Uniwersytecie Wroclawskim, czyli polskiej uczelni - ale autorem refaratu jest niemiec, wiec patrzyl na geocaching oczami kogos, kto korzysta z GC (kgos, kto o OC PL nawet pewnie nie wie).

[Bas]

Ted, jesli piszesz referat o lwach w Afryce i jedziesz go wyglosic pod Kilimandzaro, to nic Cie nie tlumaczy, ze przyjechales z Polski i lwy widziales tylko w zoo, wiec niewiele o tym wiesz...

[toczygroszek]

Drogi Bas, w żadnym z przytaczanych przez Was artykule oraz w żadnym wywiadzie z polskimi geokaszerami nikt nawet nie bąknął o geocaching.com i nikt z tego powodu nie płakał. Z pewnych względów wcale mnie to nie martwi, ale dziwi w tym świetle oburzenie, że ktoś "ośmielił się" nie wspomnieć o opencaching.

[Dziku]

Mylisz się.

[Bas]

Tylko ze my nie organizujemy ani konferencji naukowej na temat geocachingu (patrz: Torun), ani naukowych referatow (patrz: Wroclaw)
Naukowe opracowania powinny ten temat poruszac, choc wspomniec.

A jesli juz o czym mozna nie mowic w Polsce, to o GC wlasnie, bo skrzynek tylko tam zarejstrowanych jest <300, a wylacznie na OC ponad 3000.
Nie podobaja mi sie w niektorych artykulach co poniektore elementy i to wlasnie dotyczace OC, wiec nie jest tak rozowo jak usilujesz to przedstawic...

Masz oczywiscie racje, ze mowiac o geocachingu w Polsce historycznie trzeba powiedziec o GC. Uwazam, ze rowniez o GE, a dopiero pozniej o OC. Tak sie jednak sklada, ze czytelnikow interesuje tu i teraz, i to nie my te artykuly piszemy... Zgadzam sie, ze duzy artykul traktujacy ten temat szerzej powinien te elelemnty zawierac, ale dotychczas nie bylo takich artykulow, a referaty na sesji naukowej i cala konferencja na temat geocachingu w Polsce te warunki spelnia. Smiesznie jest na konferencji na ten nie mowic o OC.
Nie, to nie jest smieszne. To jest zenujace. Dla organizatorow i prelegentow. Tylko widzisz, oni staja w garniturach i mowia ex catedra, a my opowiadamy na zielonej trawce z gps w dloni - inna skala.

[nemrodek]

Dane są troche niekatualne, bo w Niemczech w tej chwili jest 59 tyś skrzynek GC, a we Wroclawiu w promieniu 10 km od Skrzynki "Ostrów Tumski" - 50. Nie sądzę, żeby ten przyrost nastąpił od października (kiedy to odbyła się ta konferencja)

Z drugiej strony patrząc, to w październiku nawet w Polsce mało kto wiedział o OCPL (jak i o geocachingu w ogóle), więc trudno wymagać, żeby ktoś zza granicy coś na ten temat wiedział.

No i myślę, że trzebaby jakoś promować oc za granicą. Na pewno taką reklamą są odnośniki do OC w Polskich skrzynkach, ale można by wziąć pod uwagę też pomysł Waldka z międzynarodowym czasopismem geocachingowym, że o angielskich opisach skrzynek nie wspomnę.

[toczygroszek]

Ale Bas, to nie jest streszczenie konferencji, tylko jednego referatu. Nie ulega wątpliwości, że jeśli geocaching ma być promocją regionu, to promocja globalna jest lepsza od lokalnej, a tą pierwszą zapewnia właśnie GC.

I proszę, skończmy z tym licytowaniem ile skrzynek jest gdzie, bo to nie jest żaden wyznacznik czegokolwiek. Połowę z tych skrzynek OC założyło 10 ludzi, a znaczna część (nie znam statystyki) jest do tej pory nie znaleziona. Mówiąc krótko "podaż" jest niewspółmierna do "popytu". Przypomina mi to, jak byłem mały i przeglądałem encyklopedię PWN, gdzie były różne wykresy kołowe w jakim państwie jest czego najwięcej. No i pani nauczycielka pytała na lekcji, w jakim kraju chcielibyśmy mieszkać. Kiedy przyszła kolej na mnie, to powieziałem, że w ZSRR. Zdziwiona pani pyta czemu, a ja no to: - bo tam jest najwięcej lasów...

Bo ja zawsze lubiłem las

[Bas]

O konferencji opowiadal ZYR (nie na forum). Jeden z organizatorow bardzo byl zdziwiony - Radek chyba jeszcze bardziej.

Jesli ktos gdzies wysmazy jakis artykulik w lokalnej gazecie, to jest to malo istotne i nie ma o co kopii kruszyc. Publikacja naukowa, czy powazna wypowiedz ustna wymagaja zebrania odpowiednich materialow. Prezentujac fakty w taki sposob wypacza sie rzeczywistosc. To nie jest nauka, tylko fikcja i szkoda, gdy uprawia ja osoba z tytulami.
I wylacznie to chcialem przekazac.

Czy to dotyczy geocachingu, czy literatury, czy innych dziedzin obowiazuje te same zasady. Tak to juz w swiecie nauki jest.

My za to bawimy sie tutaj.
Juz lepiej cos odkryc lub cos schowac, niz pisac uczone rozprawy na ten temat... Tutaj zdecydowanie wole praktyke, niz teorie.

[nemrodek]

a referaty na sesji naukowej i cala konferencja na temat geocachingu w Polsce te warunki spelnia. Smiesznie jest na konferencji na ten nie mowic o OC.
Nie, to nie jest smieszne. To jest zenujace. Dla organizatorow i prelegentow. Tylko widzisz, oni staja w garniturach i mowia ex catedra, a my opowiadamy na zielonej trawce z gps w dloni - inna skala.

Bas trochę przesadziłeś:

- ta konferencja była o zabytkach, nie o geocachingu
- ten referat nie opisuje geocachingu w Polsce czy we Wrocławiu, tylko mówi o wykorzystaniu systemu gc.com do stworzenia dwóch ścieżek skłądających się z mneomark (nie mam pojęcia za bardzo o co w tym chodzi)
- wspomnienie statystyk na koniec, to jest raczej wytłumaczenie samej idei geocachingu

Więc dużą przesadą jest mówienie, że to jest żenujące, że o nas nie wspomnieli.

[toczygroszek]

No i myślę, że trzebaby jakoś promować oc za granicą. Na pewno taką reklamą są odnośniki do OC w Polskich skrzynkach, ale można by wziąć pod uwagę też pomysł Waldka z międzynarodowym czasopismem geocachingowym, że o angielskich opisach skrzynek nie wspomnę.

Powiem tak - można, ale raczej przyniesie to nikłe rezultaty. Dla kogoś, kto zaczał już zabwę w jednym systemie wejście do drugiego jest zwyczajnie upierdliwe. To, że można jeździć po świecie i zbierać skrzynki w różnych krajach, a potem wygenerować sobie statystyki z mapką krajów w których się coś znalazło jest fajne. Tak samo, jak ma się iles tam skrzynek - powiedzmy 100 i zbierze się w jakimś kraju kolejne 10 też jest fajne. Jeżeli te skrzynki są w innym systemie, to oczywiście też jest fajne, bo samo znalezienie jest fajne, ale jeśli po powrocie mamy 110 skrzynek a nie 100 tu a 10 gdzie indziej jest fajniejsze. Dochodzą do tego nieco inne zasady - szczególnie chodzi tu o kopanie, które dla uczestnika GC jest czymś zaksakującym i zniechęcającym.

Ja osobiście widziałbym raczej promocję Polski ale właśnie przez GC, który jest znany w świecie i pewnie tym samym tropem poszedł autor referatu. No ale w tym momencie znów stajemy przed pytaniem, czy chcemy, aby te skrzynki cieszyły się popularnością i odwiedzali je ludzie z całego świata, czy chodzi o ambicje?

Piszę to z perspektywy bądź co bądź Polaka, który aktualnie przebywa za granicą i podobne zdanie mają znajomi Polacy, którzy też się tutaj w to bawią. I to nie jest żadna rywalizacja, poprostu takie są realia.

[Bas]

Bas trochę przesadziłeś:

Więc dużą przesadą jest mówienie, że to jest żenujące, że o nas nie wspomnieli.

Nikt z nas na tej konferencji nie byl. Mozemy sobie tylko wyobrazac na podstawie fragmentow o czym byla mowa, a co nawet nie zostalo wspomniane.
Ja widze to wlasnie w taki sposob. Ty w inny, ale przeciez ani nie mamy sposobow, zeby sie przekonac kto ma racje, ani te dywagacje nigdzie nas nie doprowadza... Dalej tego walkowac nie ma sensu. Ja w kazdym razie nie zamierzam

[nemrodek]

Bas ja nie napisałem, że poziom konferencji był super i w ogóle, tylko, że nie można napisać że był beznadziejny, a że była o zabytkach wynika z jej tytułu.

Ale zmieniając nieco temat, w wyniku tej konferencji powstało trochę skrzynek we Wrocławiu. Wszystkich nazwy zaczynają się albo od Wrocław, albo od Breslau a twórcami ich są użytkownicy, którzy w nickach mają mnemoarche.
Projekt wydaje się ciekawy, bo w założeniu ma to byc szlak po Wrocławiu Polskim i niemieckim (w taki dużym skrócie). Czy ktoś z Wrocławia może przeszedł się tym szlakiem? Jakies wrażenia?
Moze warto zainteresować ich twórców, żeby zarejestrowali te "ścieżki" także na OCPL, zwłaszcza, że nie wszystkie mają opisy po Polsku

[Dziku]

I Bas i Toczygroszek przesadzili. Tu zgadzam się z Nemrodkiem - to była konferencja o zabytkach, a nie o geocachingu. I tylko w tym kontekście wspomniano o naszej zabawie. Nie przypuszczam by Autor cokolwiek wiedział o serwisach w których można rejestrować geocache.

Zaś co do realiów - to są one takie, że w naszym kraju 95% odkrywców skrzynek (niezaleznie od systemu) tak czy inaczej stanowić będą nasi rodacy. I nie ma to nic wspólnego z ambicją, a jedynie ze zdrowym rozsądkiem zakładających skrzynki dzięki którym rozwija się OC, a z którą to grupą ludzi kolega Toczygroszek nie ma póki co nic wspólnego.

Drogi Bas, w żadnym z przytaczanych przez Was artykule oraz w żadnym wywiadzie z polskimi geokaszerami nikt nawet nie bąknął o geocaching.com(...)

Tradycyjnie już się mylisz.
Ten artykuł ukazał się dokładnie w dniu naszego Pierwszego Zlotu.
Skoro aż tak Cię to boli to może wreszcie "przepraszam" powiesz, albo choć "wybąkasz"...