Opencaching Polska - Forum

Och, nieprawada z tym bezsensem w zabawie, każda ma swój sens i okreslone reguły które zaburzone powodują, że zabawa się rozsypuje. Zabawa tylko pozornie, dla osoby z zewnątrz jest bezsensowna. Z resztą napisano o tym wiele książek, choćby Michalikowa Lidia "Tradycyjne zabawy ludowe", czytałem ją niedawno.

Przepraszam za offtop...

toczygroszek pisze:Och, nieprawada z tym bezsensem w zabawie, każda ma swój sens i okreslone reguły które zaburzone powodują, że zabawa się rozsypuje.

Reguły to jeszcze nie sens - mam np. grę w której zasady są np. spisane w sposób np. następujący: "Wszelkie spory należy rozstrzygać, krzycząc na siebie bardzo głośno. Ostatnie zdanie ma zawsze właściciel". Czy to jest sensowne? :"P

Dlatego martwienie się o "zaniknięcie sensu zakładania skrzynek" w sytuacji gdy o geocachingu będzie wiedziała szersza publiczność uważam za przesadzone, bo to jest po prostu zabawa, której nie musi przyświecać żadna ideologia (sens).

Co więcej, szersza świadomość na temat geocachingu może pomóc zabawie, bo świadomość istnienia takiej zabawy może pośrednio wpłynąć na zmniejszenie się ilości ginących skrzynek (przypadkowy znalazca będzie wiedział że to nie śmieć, tylko część zakrojonej na szeroką skalę zabawy).

Sa rozne formy propagowania turystyki, reklreacji. Oprocz szlakow turystycznych sa roznego rodzaju sciezki edukacyjne, gdzie czesto informacje umieszczone sa o wiele bardziej skape niz te ktore mozna znalesc w internecie ale przeciez nie o to chodzi. Chodzi o to by ludzi ruszyc, namowic do chodzenia. Sa roznego rodzaju odznaki turystyczne - poczynajac od historychncyh juz GOT czy OTP po rozne regionalne i okolicznosciowe np Szlakiem kopcow w Polsce http://www.pttk.pl/pttk/przepisy/index.php?co=ro_kopce
Podobnie - ja geocaching traktuje jako kolejna forme namowienia ludzi do ruszenia w plener. Nie skusi ich reklama jakichs zabytkow, nie maja ochoty na sciezki edukacyjne, nie interesuje ich zbieranie punktow na rozne odznaki - to moze "szukanie skarbow" bedzie dla nich wystarczajacym powodem wyjscia z domu. Niestety, u nas w kraju ciegle jest za duzo takich osob, dla ktorych najlepszym skarbem jest skrzynka piwa stojaca kolo fotela, przed telewizorem. Nie przesadzajmy wiec z regulami, z regulaminem. Tak jak pisalem w trakcie dyskusji nad RR i nowa wersja regulaminu - najwazniejsze jest by zachowania niektorych osob nie zagrazaly calej tej zabawie, nie zagrazaly innym jej uczestnikom - reszta, to МЕЛОЧИ ЖИЗНИ

kwieto pisze: Co więcej, szersza świadomość na temat geocachingu może pomóc zabawie, bo świadomość istnienia takiej zabawy może pośrednio wpłynąć na zmniejszenie się ilości ginących skrzynek (przypadkowy znalazca będzie wiedział że to nie śmieć, tylko część zakrojonej na szeroką skalę zabawy).

Problem w tym, że to, iż ktoś wie o tej zabawie nie gwarantuje tego, że będzie przestrzegał jej reguły. Nikeórzy widzą dobrą zabawę w tym, że psuja zabawę innym. Każdy kij ma dwa końce. Ktoś znajduje skrzynkę i tam dokładnie pisze że to zabawa, żeby to zostawić itd a jednak skrzynka ginie, na prawdę dobra wola ludzi (zwłaszcza w Polsce) to coś, na co bym nie liczył zbytnio.

toczygroszek pisze:Problem w tym, że to, iż ktoś wie o tej zabawie nie gwarantuje tego, że będzie przestrzegał jej reguły. Nikeórzy widzą dobrą zabawę w tym, że psuja zabawę innym.

Zgadza się, ale tego nigdy nie unikniesz. Nawet zastosowanie 10 kręgów wtajemniczenia i dopuszczenie do szukania skrzynek po roku "terminowania" nie będzie gwarantowało że skrzynki nie będą ginąć.

Natomiast pewna edukacja społeczeństwa może się przydać, a raczej nie zaszkodzi. Wbrew czarnym scenariuszom nie spodziewam się najazdu "niszczycieli", którzy będą sprawdzać na OC koordynaty skrzynek specjalnie po to, by złupić je z breloczka czy zapachowej świeczki.

Za to z drugiej strony, ktoś kto przypadkowo znajdzie skrzynkę, zamiast wyrzucić ją z komentarzem "co znowu te dzieciaki z okolicy wymyśliły", mając świadomość że to jest element szerszej, międzynarodowej zabawy, być może odłoży ją na miejsce.

Skutki pewnych działań bardzo trudno przewidzieć, co więcej, czasem są one bardzo zaskakujące.

toczygroszek pisze: Ktoś znajduje skrzynkę i tam dokładnie pisze że to zabawa, żeby to zostawić itd a jednak skrzynka ginie,

Tylko kto by tam czytał inskrypcje pisane drobnym druczkiem?
A sam opis "to nie jest śmieć, to skrzynka geocache" nie mówi niczego, równie dobrze ktoś może pomyśleć, że to zabawa dzieciaków z okolicy.

toczygroszek pisze: na prawdę dobra wola ludzi (zwłaszcza w Polsce) to coś, na co bym nie liczył zbytnio.

Eeetam.
Przeczytaj sobie ostatniego Newsweeka, zrobiono tam testy na temat naszej ksenofobii - dziennikarka ucharakteryzowana na obcokrajowca (również np. czarnoskórą) poruszała się po Warszawie, i wbrew pozorom spotykała się częściej z chęcią pomocy niż niechęcią.
Nawet gdy jako "bogata Amerykanka z wypchanym portfelem" udała się na bazar Różyckiego, okazało się że nikt jej nie okradł...
Wychodzi na to, że jako naród mamy o sobie gorsze zdanie, niż naprawdę jesteśmy.

Więcej wiary w ludzi :")

może lepiej by poskutokowała wielka czacha z piszczelami i napis "nie dotykać - TRUCIZNA!"

Kiedys widziałem cos takiego na deszczomierzu, chodziło o to, żeby ludzie nie podchodzili i nie wrzucali tam śmieci. Jakby npiasli "nie wrzucać smieci", to psychika człowieka jest taka, że zaraz sobie pomyśli "nigdy bym nie wpadł na to, żeby tam wrucić śmieć, ciekawe co się stanie". Podobnie jak montowano w rzekach specjalane łapacze do kamieni żeby sprawdzić jaki jest transport materiału i umieszczano napis "nie wrzucac kamieni" to w tych miejscach znajdowano zadziwającą ilość kamieni z brzegu rzeki (poznać było po braku glonów).

Wszyscy wiedzą, że nie nalezy śmiecić, a śmieci wszędzie się walają, na edukację społeczną bym poprostu nie liczył.

Przed chwilą w "trójce" ktoś się chwalił, że znalazł świetną skrzynkę w Borach Tucholskich, a dokładniej to w zatoczce na jeziorze...

a to pewnie na jeziorze Karsińskim w Swornegaciach, no rzeczywiście skrzynka jest godna polecenia;D

A wiadomo, kto się wypowiada i czy z OC, czy GC?

Podano imię i nazwisko, ale z którego serwisu - już nie. Ale mowa była o oc i gc.

"Trójka" jest zarejestrowana na GC i byli na Mega w Górznie, to pewnie tam rozmawiali...

Z Trójki był w Górznie Piotr Baron, ale była też pani ze Studia Reportażu Polskiego Radia. Rozmawiali z wieloma osobami - pewnie większy materiał z tego powstanie

Żywcu pisze:... była też pani ze Studia Reportażu Polskiego Radia. Rozmawiali z wieloma osobami - pewnie większy materiał z tego powstanie

Właśnie się pojawił, do wysłuchania TU. Materiał był dziś emitowany o 18.15 w programie III Polskiego Radia. Został zrealizowany podczas "mega" w Górznie. Tak na gorąco, identyfikuję uczestników "montażu" (tu mam jedno zastrzeżenie moją frazę o "przedmiotach podróżnych" - sklejono z "przedmiotami na wymianę" - ale ogólnie materiał mi się podoba): krusiaa, BOX Team PL , y_a_h_oo, Stajnia Leźno, Hanbei i ja.

Żywcu, ale gwiazdy z nas )