Po godzinach - czyli kącik gier

Wszystko co nie mieści w innych tematach...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
krystiant
Forumator
Posty: 2069
Rejestracja: środa 29 października 2008, 23:55
Podziękował;: 19 razy
Otrzymał podziękowań: 75 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: krystiant »

dallas pisze:Czy są na forum jacyś Sinclairowcy
Od ZX Spectrum zaczeła się moja przygoda z komputerami - kolega miał, ale skubany nie pozwalał grać bez rozwiązania jakiegoś zadania programistycznego (bo komputer nie ma służyć tylko do grania). Sam za jakiś czas szarpnąłem się na zakup Atari 800XL w Peweksie (ciekawe ilu jeszcze pamięta te sklepy) za - o ile dobrze pamiętam - 200$
Nailepiej to było jak moja mama wymiatała w PacMan'a lub w Bouder Dasha... Przed wyjściem do szkoły powiedziałem, że napiszę na kartce jak uruchomić sprzęt, a ona, że nie trzeba - i tak nie będzie miała czasu... Jak wróciłem, to z pokoju było słychać "pipipi..." (tak mniej więcej brzmiało, jak uciekała przed duszkami :lol: ) ale obiad był gotowy :D
Poczytaj zanim się zapytasz :wink:
Proszę o przemyślane wypowiedzi zgodne z REGULAMINEM FORUM a w szczególności z punktem 11, 12 i 13

Obrazek Obrazek Obrazek
Staram się zachowywać właściwe proporcje - znalezień więcej niż postów ;-)
Awatar użytkownika
Doc_with_the_dog
Forumator
Posty: 952
Rejestracja: niedziela 26 września 2010, 09:28
Podziękował;: 8 razy
Otrzymał podziękowań: 40 razy
Kontakt:

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: Doc_with_the_dog »

dallas pisze: Atarowców nie lubiliśmy (ś.p. Jacka Tramiela pamiętam do dziś, z Commmodorowcami jakoś się "współżyło".


A fe.... takie tematy tutaj?? Zawsze Was o to podejrzewałem, może dlatego właśnie miałem Atari, wtedy nie chciałem nikim "współżyć" :P
dallas pisze: W archiwum mam jakieś swoje Dema - obecnie nie wiem nawet jak to opisać.
Po co opisywać ;) Każdy, kto żył w tych czasach i nie robił w pieluchy, wie o co chodzi :) Sam zrobiłem kilka i jedno nawet stereo ;) Burżuj byłem, bo miałem 130 XE. Nie pamiętam co prawda, czy kiedkolwiek wykorzystałem te dodatkowe 64 kB pamięci, ale miałem, a co? :D

Edit:
Krystian, witaj w klubie ;)

Swoją drogą.... ciekawe.. Świat mikrokompów był wtedy podzielony mniej więcej po równo pomiędzy komodory i atarynki, a tutaj nikt jeszcze nie przyznał się do Commodore. Dziwne...
Ostatnio zmieniony wtorek 15 stycznia 2013, 21:50 przez Doc_with_the_dog, łącznie zmieniany 1 raz.
Chciałbym iść do nieba ze względu na klimat, ale wolę do piekła ze względu na towarzystwo.
Awatar użytkownika
dallas
Wyjadacz
Posty: 457
Rejestracja: czwartek 21 czerwca 2012, 22:17
Podziękował;: 11 razy
Otrzymał podziękowań: 15 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: dallas »

zaborz pisze:Jam to sinclarowiec :D
Musimy sie kiedyś poznać Wojetk :lol:
Awatar użytkownika
zaborz
Stały bywalec
Posty: 186
Rejestracja: środa 04 kwietnia 2012, 10:04
Podziękował;: 12 razy
Otrzymał podziękowań: 10 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: zaborz »

:arrow:
Ostatnio zmieniony środa 10 kwietnia 2013, 20:37 przez zaborz, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
krystiant
Forumator
Posty: 2069
Rejestracja: środa 29 października 2008, 23:55
Podziękował;: 19 razy
Otrzymał podziękowań: 75 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: krystiant »

Doc_with_the_dog pisze:miałem 130 XE
Ja też, ale dopiero jak mi się 800-ka zepsuła, a wcześniej zainwestowałe w napęd dyskietek 5 i 1/4, w których przy pomocy nożyczek można było podwoić pojemność :D
zaborz pisze:Droga mlodzieży tak kiedyś wyglądał jeden z obiektów porządania
Ten mój kolega to miał przednią pokrywę grundiga ściągniętą, bo łatwiej wtedy się kręciło głowicą...
A z radia też nagrywaliście programy? To dopiero był ewenement :mrgreen:
Poczytaj zanim się zapytasz :wink:
Proszę o przemyślane wypowiedzi zgodne z REGULAMINEM FORUM a w szczególności z punktem 11, 12 i 13

Obrazek Obrazek Obrazek
Staram się zachowywać właściwe proporcje - znalezień więcej niż postów ;-)
Awatar użytkownika
Doc_with_the_dog
Forumator
Posty: 952
Rejestracja: niedziela 26 września 2010, 09:28
Podziękował;: 8 razy
Otrzymał podziękowań: 40 razy
Kontakt:

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: Doc_with_the_dog »

Krystian... lista przebojów Programu 3. Zawsze się nagrywało ;)
Chciałbym iść do nieba ze względu na klimat, ale wolę do piekła ze względu na towarzystwo.
Awatar użytkownika
Żywcu
Forumator
Posty: 2510
Rejestracja: środa 26 marca 2008, 08:38
Podziękował;: 61 razy
Otrzymał podziękowań: 64 razy
Kontakt:

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: Żywcu »

Fajnie, że temat się we wspominkowy przekształcił - też chętnie coś powiem :)
Pierwsze komputery zobaczyłem w ogólniaku i były to ZX i ZX+, były magnetofony Grundig, a na maxa to było jedno Atari 500 :D
Wtedy też wprowadzili nam lekcje "informatyki", polegające na odpowiednim traktowaniu kaset "stilon" :lol:
Fajne czasy, choć przyznam że przy użyciu języka "basic" próbowano nas nauczyć na tym spectrumie narysować wykres prostej funkcji.
Moim marzeniem był Amstarad/Schnider i to ten z nietypowymi flopami 3"
Obrazek
Później, już na studiach dorobiłem się 286 (dysk 20 MB :lol: ) z herkulesem i to był mój pierwszy komputer.
Gry mnie nigdy nie wciągnęły, choć pamiętam że w "Księcia" to trochę czasu straciłem :mrgreen:
Nieco inaczej wyglądający jak na herkulesie (wtedy już VGA było - jeszcze nie "super", to nieco później...)
Obrazek
Awatar użytkownika
maryush
Forumator
Posty: 986
Rejestracja: czwartek 07 kwietnia 2011, 13:13
Podziękował;: 26 razy
Otrzymał podziękowań: 63 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: maryush »

Ja miałem C-64 ;)
Co tam miałem! Ja MAM C-64! ;D Bo jeszcze stoi w piwnicy. Tuż obok Amisi 500.
Fakt, świat było podzielony na:
Commodore i Atari
a kilka lat później na
Amiga i PC
a kilka lat później
PC i konsole
a potem były dwa światy i też podziolone:
PC i MAC
oraz
Playstation i Xbox

A International KArate - klasyka klasyki! Do dzisiaj obudzony w nocy o północy mogę zrobić salto i z wyskoku zaliczyć nokaut za "1000 points!"
Oczywiście joystickiem ;)

No i Montezuma! Chociaż ja się badziej wciągnąłem w jego coś a'la remake - Ricka Dangerousa na Ami.

A kto pamięta River Raid?
A te wszystkie copy-party? Z ich komposami ;)
Awatar użytkownika
Stryker
Forumator
Posty: 1052
Rejestracja: piątek 23 lipca 2010, 15:32
Podziękował;: 12 razy
Otrzymał podziękowań: 36 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: Stryker »

maryush pisze:A kto pamięta River Raid?
Hehe, river raid pamiętam głównie z tego, że szybko się wgrywał - 48 obrotów
później miałem magnetofon chipowany (turbo blizzard) to już szybciej szło :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Doc_with_the_dog
Forumator
Posty: 952
Rejestracja: niedziela 26 września 2010, 09:28
Podziękował;: 8 razy
Otrzymał podziękowań: 40 razy
Kontakt:

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: Doc_with_the_dog »

O ja..... River Raid... zapomniałem i zwracam honor grze.... A miał ktoś do niej nieśmiertelność?? To była jazda!!!
Blizzard to było coś, Commodorce stracili argumenty przeciw Atari ;) Microloadera też nie zapomnę ;)
Chciałbym iść do nieba ze względu na klimat, ale wolę do piekła ze względu na towarzystwo.
Awatar użytkownika
maryush
Forumator
Posty: 986
Rejestracja: czwartek 07 kwietnia 2011, 13:13
Podziękował;: 26 razy
Otrzymał podziękowań: 63 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: maryush »

U nas na Komodzie River to chyba było 9 czy 10 obrotów na liczniku i można było naparzać.
Ale to wiadomo od momentu pierwszej gry wydanej na płycie CD - że miodność gry jest odwrotnie proporcjonalna do jej objętości ;)
Awatar użytkownika
Żywcu
Forumator
Posty: 2510
Rejestracja: środa 26 marca 2008, 08:38
Podziękował;: 61 razy
Otrzymał podziękowań: 64 razy
Kontakt:

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: Żywcu »

Do wspomnień mogę tylko dodać, że na tm moim 286 to nawet windows nie chodził (a był wtedy 2 lub 3...) - była tylko nakładka na dos'a norton...
No poza "księciem", to jeszcze później na "Małysza - czyli skoki" się załapałem i może jeszcze "czołgi" - to chyba koniec mojej przygody z grami i pewnie dlatego nie mam konta na FB :lol:
Awatar użytkownika
Ranwers
Forumator
Posty: 807
Rejestracja: wtorek 30 marca 2010, 15:52
Podziękował;: 28 razy
Otrzymał podziękowań: 50 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: Ranwers »

Oprócz wymienionych już Warlordsów czy Księcia, to pamiętam jeszcze Diune, Settlersów oraz nieśmiertelne UFO. W ostatnie dwie to nawet niedawno (ostatni rok :P ) grałem i co jakiś czas wracam ;-)
Karierę komputerową zacząłem dość późno, bo już od PeCeta ;-)
Jeśli góra idzie do Ciebie, a Ty nie jesteś Mahometem - spieprzaj, to lawina!
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani w każdym innym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo do zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
hub3
Stały bywalec
Posty: 106
Rejestracja: czwartek 01 września 2011, 12:43
Podziękował;: 1 raz
Otrzymał podziękowań: 1 raz

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: hub3 »

a to pamiętacie? ;)
Obrazek
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Krysiul
Forumator
Posty: 1055
Rejestracja: środa 09 czerwca 2010, 21:35
Podziękował;: 12 razy
Otrzymał podziękowań: 33 razy

Re: Po godzinach - czyli kącik gier

Post autor: Krysiul »

Jakoś mnie ominęło, a szkoda ;p

Ja też się mogę przyznać do Commodore - co prawda nie własnego, bo na moim osiedlu panował trójpodział władzy: do jednego kolegi chodziliśmy na Commodore, do drugiego na Spectrum (chyba, nawet nie wiedziałem wtedy co to jest, a dzisiaj już nie odtworzę dokładnie wyglądu poza tym, że w miarę małe, czarne, i podłużne) i Pegasusa, a do mnie na PC :P I każdy zazdrościł drugiemu gier, bo, jak wiadomo, najlepsze są te gry, których się nie ma. Swoją drogą z moich czasów to Pegasus był ewenementem, bo chociaż był sam w sobie podróbą, uchodził za markowy, robiono jego podróby i podejrzewam, że w Europie środkowo-wschodniej mało kto wiedział, na jakiej konsoli był wzorowany :D
ObrazekObrazekObrazek
ODPOWIEDZ