Strona 7 z 8

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: sobota 22 października 2011, 00:14
autor: art_noise
Mam nadzieję że przed spaleniem odrzucisz go od swego ciała...

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: sobota 22 października 2011, 05:39
autor: Sebastian
Moim zdaniem to wszystko wina wadliwego firmware, bo firmware dziewczyna/chłopak, partnerka/partner, narzeczona/narzeczony są znacznie lepiej dopracowane od firmware - żona/mąż, taka jest moja opinia :wink:

Pozdrawiam serdecznie - Sebek

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: sobota 22 października 2011, 07:54
autor: etnamars
Doc_with_the_dog pisze: Hmmm..... a może dlatego, że może drażnić wszystkie wojujące feministki :wink:
Sekcja specjalna - zawsze lojalna!
Sebastian pisze: Moim zdaniem to wszystko wina wadliwego firmware
To raczej kwestia zgodności firmware i update'u do odpowiedniej wersji. :wink:

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: niedziela 23 października 2011, 00:10
autor: Lza
u810 miał rację. Garmin schrzanił sprawę.

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: niedziela 23 października 2011, 01:30
autor: 5nip3r
I tak każdy ma swoje osobiste przeżycia i zdanie na temat keszowania i chajtania się. Każdy wyznaje własne wartości - dla jednego wiara jest ważna i szacunek, dla innego d**a i zabawa... Każdy, jeśli go ma, szanuje na swój sposób swojego partnera (od razu napiszę, że chodzi też o partnerki). Grunt, żeby ten szacunek był w obie strony.
Jeśli chcemy, by ktoś szanował naszą miłość do keszowania, to szanujmy też jego pomysły (oczywiście bez przesady, bo znam takie kobiety, które powiedziałyby: " Lubisz keszować ? Ja ci pozwalam. Ja lubię się bzykać z byle kim, więc ty też mi pozwól na moje hobby".
Wszystko musi być wyważone, a związek (każdy !) powinien być budowany na ZAUFANIU. Keszowanie to nie zdrada. Dziewczyny - kochajcie keszerów. Chłopaki - kochajmy keszerki ! I nie będzie żadnych problemów. (No chyba, że zabierzemy się za jakąś skrzynkę za dużą grupą :P)

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: niedziela 23 października 2011, 11:24
autor: cichy
Moja Magda nie jest zapaloną keszerką ale i tak chodzi ze mną szukać skrzyneczek, jeździe na zloty.
Oczywiście czasem walnie focha gdy chcę znowu gdzieś jechać na skrzynki ale to dlatego, że czasem wolę wyskoczyć z keszerami a jej nie chcę zabrać.
Ogólnie to się cieszę, że akceptuje moją pasję i w jakimś stopniu ją podziela.

Ale i tak za to nie pojadę z nią do SPA :lol:

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: niedziela 23 października 2011, 12:00
autor: schron
Witam,

Skoro od mojej wypowiedzi zaczął się ten wątek to może i warto abym się wypowiedział :-)

Zaczęło się niewinnie od towarzyszenia mi w spacerach/wyprawach keszerskich.
Było fajnie, miło i wogóle .. razem zdobywaliśmy skrzynki.
Druga połowa ma łeb do quizów i szyfraków więc kolejne "trudne" punkty znikały z mapy.
Resztę opiszę w ten spoób :
Zachęcony tak miłym spędzaniem czasu postanowiłem dokonać upgrejdu do najnowszego firmłeru " narzeczona".
Pomimo, że z początku soft wydawał się stabilny to coraz częściej na wyprawach zawieszał się i wywalał komunikat : " Kernel panic".
Niestety skutkowało to przerwaniem wyprawy i powrót do domu celem zresetowania urządzenia pod prysznicem.
W akcie desperacji znalazłem na rosyjskim warezie dwa cracki : " duża skrzynka" i " trudna zagadka".
Odziwo spowodowały ustabilizowanie się systemu podczas wyjścia w teren.
Niestety, gdy tylko wykonywana funkcja natrafi na zmienną " skrzynka micro za rynną " to wywala błąd.
Kilkukrotne natrafienie podczas wyprawy na tę zmienną prowadzi nieuchronnie do destabilizacji oprogramowania wewnętrznego
i znanego już błędu " kernel panic ".
Doszło do tego, że proponując wyjście na spacer pada pytanie : " Pokaż mi tą swoją mapkę :-) " celem sprawdzenia,
czy na trasie spaceru nie widnieje tajemniczy obiekt z prefixem "OP".

Wypracowanym przez ostatnie miesiące modelem zachowania wobec tego urządzenia jest .. samotne pozbieranie skrzynek micro
a później ustalenie trasy wyprawy tak, aby odejmował skrzynki przynajmniej od rozmiaru "mała".

Także cała nadzieja w rosyjskich crackerach, którzy być może dodadzą nowego fixa do firmłeru " narzeczona"
i zabiorą się wreszcie za krakowanie oprogramowania "premium - żona " aby wyciąć odwołania do zbędnych obiektów " teściowa".

-------------

Zapobiegliwie pozdrowię moją ukochaną, która zagląda czasem na forum :-)

I wracam do pracy .. bo dopiero o 18 fajrant a pełna galeria ludzi chcący aparaty kupować ;p

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: niedziela 23 października 2011, 14:03
autor: marwaldor
schron pisze: [...]i zabiorą się wreszcie za krakowanie oprogramowania "premium - żona " aby wyciąć odwołania do zbędnych obiektów " teściowa".
Teściowa to skarb, trzeba ją głęboko zakopać...

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: niedziela 23 października 2011, 14:41
autor: Bombadil
marwaldor pisze:
Teściowa to skarb, trzeba ją głęboko zakopać...
Zakopywanie ostatnio nie jest w modzie... więc zakopać i zapomnieć :lol:

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: niedziela 23 października 2011, 14:52
autor: schron
No zakopane to archaizm starego systemu.. Teraz w modzie są skrzynki wodne lub z dobrym maskowaniem :)

Tapnięte z Galaxy Ace :)

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: wtorek 25 października 2011, 03:21
autor: maryush
A ja tam się nie przestraszyłem i przedwczoraj dałem się zaobrączkować.
W kontekście topicu: pierwsza rzecz po nocy poślubnej - śniadanie. A druga - spacer podczas którego podjęliśmy OP05FD. O rzeczy numer "0" nie będę opowiadał ;P
Więc nie jest tak strasznie. Powiem więcej - jest lepiej. I częściej. I żona wcale nie stoi nade mną jak to piszę ;)
cichy81 pisze:Ale i tak za to nie pojadę z nią do SPA :lol:
O, chłopie, to nie wiesz czego sobie odmawiasz. Ja raz byłem i po wyjściu to jakby mi ktoś z 15 lat z krzyża zdjął. To, że kobitki nie przyznają się nam, jakie to jest zajedwabiste uczucie po takim SPA, to jest z ich strony czysta chamówa!
Bombadil pisze:
marwaldor pisze:Teściowa to skarb, trzeba ją głęboko zakopać...
Zakopywanie ostatnio nie jest w modzie... więc zakopać i zapomnieć :lol:
Wystarczy skiepścić koordy i nie zapodać spojlera ;)

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: wtorek 25 października 2011, 04:22
autor: Sebastian
Gratulację upgrade firmware z wersji narzeczona do finałowego - żona :D

Napisz czasem o plusach i minusach nowego oprogramowania, oraz podziel się ewentulanymi patchami :wink:

Pozdrawiam - Sebek

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: wtorek 25 października 2011, 10:51
autor: Pawel brasia
maryush pisze:A ja tam się nie przestraszyłem i przedwczoraj dałem się zaobrączkować.
Gratulacje !
maryush pisze: O rzeczy numer "0" nie będę opowiadał ;P
Powiem więcej - jest lepiej. I częściej.
Jednak się wypowiedziałeś :-D

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: wtorek 25 października 2011, 15:59
autor: schron
Również gratuluję :)

nowy soft z reguły chodzi dobrze.
Niestety z czasem łapie coraz więcej lagów i nieoczekiwanych błędów. Najlepszym przykładem jest funkcja "podaj piwo " i "zrób pranie". Wpierw lag a z biegiem czasu "kernel panic".

Dlatego trzeba dbać o swoje urządzenie. Robić defragmentację i czyść rejestr każdorazowo po zakończonym wykonywaniu funkcji " wizyta teściowej" :)

Tapnięte z Galaxy Ace :)

Re: Wydzielone: "geocaching czy małżeństwo"

: środa 26 października 2011, 13:56
autor: Bombadil
maryush pisze:A ja tam się nie przestraszyłem i przedwczoraj dałem się zaobrączkować.
Gratulacje :)