Lza pisze:w moim keszu, który mam ekstremalnie blisko domu, ktoś wsadził puszkę piwa. Była tam przez całą zimę, (często tam zaglądam, bo mam ją naprawdę ekstremalnie blisko, kto zdobył ten wie ). Gdy były mrozy - zawartość puszki zamarzła, jednak puszka wytrzymała, (tak, byłem zdziwiony) a wiosną ktoś zabrał ten fant. Pewnie szklana butelka by rzeczywiście pękła. Więc jeśli piwo - to w puszkach lub w PET-ach.
Skrzynka w mojej okolicy - Pałac w Julinie. Piwo w puszce 3 lata leżało i wziąłem, ale dlatego, że przeterminowane - sam nie piję, nie wrzucam % i nie wyciągam
A jeśli chodzi o ciekawe fanty - jak pierwszy raz wziąłem Suzanę na skrzynki, znaleźliśmy... książkę kucharską, która ją (Suzanę) bardzo ucieszyła
Najciekawszy fant który znalazłem to chyba latarka z II wojny światowej ( nie wiem czy replika czy autentyczna ) Oprócz tego : Pułapka na myszy , przypinka Solidarności, Prezerwatywy , Tampon.
"Człowiek to tylko człowiek i uświadom sobie że też robisz błędy"
Tampon to chyba nie fant tylko część wyposażenia - pochłaniacz wilgoci z kesza. Tylko że widywałem też w keszach tampony... w folijce, nierozpakowane!
A prezerwatywa, jeśli podzirkowana to po prostu kinder-niespodzianka
Najczęściej keszuję z córką i pierwsze, co Ona robi po znalezieniu kesza to zagląda na gadżety w czasie, gdy ja zajmuję się logbookiem. Wolałbym, żeby nie trafiała na jakieś niezbyt smaczne dodatki. Jeszcze rozumiem %, ale prezerwatywy, czy tampony... :/
Jak zauważyłeś coś takiego, to napisz do gościa (gościówy? ) i mu kulturalnie wytłumacz, dlaczego się tak nie robi. Możesz dać mu linka do tego i podobnych tematów.
Oj tam, oj tam %, prezerwatywy, czy tampony mogą być przydatne, jeżeli szukamy z dziećmi to można wytłumaczyć lub zabawnie wykorzystać takie gadżety, w czasach wczesnoszkolnych to się z prezerwatyw robiło wielkie dmuchane balony, było zabawnie i nikt nie myślał o ich właściwym zastosowaniu.