KL Stutthof
Moderator: Moderatorzy
- Bas
- Forumator
- Posty: 3849
- Rejestracja: środa 20 lutego 2008, 14:10
- Podziękował;: 9 razy
- Otrzymał podziękowań: 35 razy
KL Stutthof
Wrocilismy z Gosia w niedziele wieczorem z wycieczki. Bylismy miedzy innymi w Krynicy Morskiej gdzie zalozylismy cache.
Podjechalismy tez do Sztutowa, gdzie jest Muzeum Stutthof - w miejscu obozu koncentracyjnego. Parking jest w miejscu: N54 19.748 E19 09.250
Poza terenem obozu jest Pomnik Pamięci Ofiar - w miejscu, gdzie Niemcy palili ciała zmarłych (N54 19.963 E19 08.935).
Wiecej: http://www.stutthof.pl/
W czasie jednego w wyjazdow kolonijnych ladnych pare lat temu bylem w tym obozie i zrobil na mnie wstrzasajace wrazenie. Pozniej zwiedzalem oboz w Mauthausen i to bylo jawne falszowanie historii, bo ten drugi oboz wygladal jak miejsce, gdzie sie po prostu mieszka. Cale cierpienie i bolesna przeszlosc schowane byly tak gleboko, ze nie bylo ich widac.
Dlatego wlasnie zalozylem ten temat. Mamy w geocachingu (OC, GC) miejsca pamieci, ktore odwiedzamy. I sa tam skrzynki. I bardzo dobrze, ze tam sa. Sa jednak miejsca trudne, do ktorych warto dotrzec, a moze nawet trzeba je odwiedzic, zeby wiedziec i pamietac jak bylo naprawde, choc niekoniecznie zaraz musi byc tam cache, chocby i wirtualny.
Moze wiec na forum znalezc miejsce dla takich punktow w Polsce?
Podjechalismy tez do Sztutowa, gdzie jest Muzeum Stutthof - w miejscu obozu koncentracyjnego. Parking jest w miejscu: N54 19.748 E19 09.250
Poza terenem obozu jest Pomnik Pamięci Ofiar - w miejscu, gdzie Niemcy palili ciała zmarłych (N54 19.963 E19 08.935).
Wiecej: http://www.stutthof.pl/
W czasie jednego w wyjazdow kolonijnych ladnych pare lat temu bylem w tym obozie i zrobil na mnie wstrzasajace wrazenie. Pozniej zwiedzalem oboz w Mauthausen i to bylo jawne falszowanie historii, bo ten drugi oboz wygladal jak miejsce, gdzie sie po prostu mieszka. Cale cierpienie i bolesna przeszlosc schowane byly tak gleboko, ze nie bylo ich widac.
Dlatego wlasnie zalozylem ten temat. Mamy w geocachingu (OC, GC) miejsca pamieci, ktore odwiedzamy. I sa tam skrzynki. I bardzo dobrze, ze tam sa. Sa jednak miejsca trudne, do ktorych warto dotrzec, a moze nawet trzeba je odwiedzic, zeby wiedziec i pamietac jak bylo naprawde, choc niekoniecznie zaraz musi byc tam cache, chocby i wirtualny.
Moze wiec na forum znalezc miejsce dla takich punktow w Polsce?
- Bas
- Forumator
- Posty: 3849
- Rejestracja: środa 20 lutego 2008, 14:10
- Podziękował;: 9 razy
- Otrzymał podziękowań: 35 razy
Raczej bylbym za tym, zeby skrzynki geocache tam nie zakladac.
Wirtualnej tez nie.
Dla mnie geocaching wyrasta z turystyki, checi poznania miejsc ciekawych i wartych odwiedzenia. Jest tu tez oczywiscie przygoda z odkrywania skarbow i niejedno miejsce zostalo odwiedzone wylacznie dlatego, ze jest tam cache. Zwykle jednak jest tam przynajmniej jakis las, czy miejsce za miastem dobre do spaceru.
W tej zabawie warto jednak zatrzymac sie czasami jak sadze. Chocby dla takich miejsc. Odwiedzic je dla nich samych, a nie dla skrzynki...
Wirtualnej tez nie.
Dla mnie geocaching wyrasta z turystyki, checi poznania miejsc ciekawych i wartych odwiedzenia. Jest tu tez oczywiscie przygoda z odkrywania skarbow i niejedno miejsce zostalo odwiedzone wylacznie dlatego, ze jest tam cache. Zwykle jednak jest tam przynajmniej jakis las, czy miejsce za miastem dobre do spaceru.
W tej zabawie warto jednak zatrzymac sie czasami jak sadze. Chocby dla takich miejsc. Odwiedzic je dla nich samych, a nie dla skrzynki...
-
- Wyjadacz
- Posty: 255
- Rejestracja: środa 23 kwietnia 2008, 00:48
- Podziękował;: 1 raz
- Otrzymał podziękowań: 0
- Kontakt:
ja nawet jeszcze inaczej to wszystko robię ... odwiedzam skrzynki w miejscach, gdzie po prostu lubię spacerować i lubiłem jeszcze znaim zainteresowałem się geokeszem, jak na przykład księży młyn. wiele jest miejsc, które chętnie bym jakoś "nagłośnił" keszem, ale niestety masz rację twierdząc iż wiele osób po prostu podrepcze po wpis i ma gdzieś inne sprawy ... niestety
a nawet mi się plątała myśl o keszu multi w bydgoskiej dolinie śmierci typu multi, gdzie ludzie musieliby w zasadzie przejść całą dolinę i sam keszyk byłby jakby przewodnikiem w wycieczce po miejscu rozstrzelania dziesiątek/ nauczycieli, lekarzy itd. z Bydgoszczy i okolic w czasie 2 wojny światowej.
jedynie bałbym się zadeptania miejsca w ramach "odwalenia" spaceru dla wpisu ... szkoda takich miejsc, bo czasem jednak aż chce się je pokazać i założyć kesz nie dla punktów, niech sobie będzie niepunktowany, ale dla zabawy i przyjemności z jego okolicy
a nawiasem:
znajdzie się chwila na kesz w księżym młynie ? jestem strasznie ciekaw co tam słychać z tą skrzyneczką, bo jeśli jednak mimo wszystko istnieje, to z ochotą jeszcze kilka razy do tego podejdę chociażby dla samej wycieczki w miejsce, które zawsze wydawało mi się wyrwane z tych czasów i zatrzymane XXX lat wcześniej
a nawet mi się plątała myśl o keszu multi w bydgoskiej dolinie śmierci typu multi, gdzie ludzie musieliby w zasadzie przejść całą dolinę i sam keszyk byłby jakby przewodnikiem w wycieczce po miejscu rozstrzelania dziesiątek/ nauczycieli, lekarzy itd. z Bydgoszczy i okolic w czasie 2 wojny światowej.
jedynie bałbym się zadeptania miejsca w ramach "odwalenia" spaceru dla wpisu ... szkoda takich miejsc, bo czasem jednak aż chce się je pokazać i założyć kesz nie dla punktów, niech sobie będzie niepunktowany, ale dla zabawy i przyjemności z jego okolicy
a nawiasem:
znajdzie się chwila na kesz w księżym młynie ? jestem strasznie ciekaw co tam słychać z tą skrzyneczką, bo jeśli jednak mimo wszystko istnieje, to z ochotą jeszcze kilka razy do tego podejdę chociażby dla samej wycieczki w miejsce, które zawsze wydawało mi się wyrwane z tych czasów i zatrzymane XXX lat wcześniej
- shchenka
- Moderator
- Posty: 4284
- Rejestracja: środa 20 lutego 2008, 14:10
- Podziękował;: 3 razy
- Otrzymał podziękowań: 8 razy
- Kontakt:
Ja nie mam nic przeciw zakładaniu skrzynek w miejscah pamięci. W zasadzie cała Warszawa jest takim miejscem. Chociaż niedawno byliśmy w Treblince i jakoś nie zacząłem tam wykopywać skrzynki, chociaż wiedziałem gdzie jest ukryta.
[url=http://www.opencaching.pl/viewprofile.php?userid=972][img]http://www.opencaching.pl/statpics/972.jpg[/img][/url][img]http://geokrety.org/statpics/29.png[/img][url=http://www.geocaching.com/profile/?guid=7d375aa5-7415-4320-8f25-55df640ebdc7][img]http://img.geocaching.com/stats/img.aspx?txt=Opencaching+rulez&uid=7d375aa5-7415-4320-8f25-55df640ebdc7[/img][/url]
-
- Forumator
- Posty: 1639
- Rejestracja: poniedziałek 21 kwietnia 2008, 10:29
- Podziękował;: 11 razy
- Otrzymał podziękowań: 15 razy
Jest taki zbiorek opowiadań niejakiego Pawła Wieczorka, pt. "Zielone Straszydło", w którym dość dobrze ten temat jest poruszony - ściślej w opowiadaniu "Byśmy umieli się śmiać".
IMO jedno nie wyklucza drugiego. Jak napisał Shchenka, w zasadzie cała Warszawa jest jednym wielkim miejscem pamięci. I trzeba to uszanować, z jednej strony. Z drugiej, przemianowanie Rondo Babka, na Rondo im. Zgrupowania AK Radosław uważam za jeden wielki kretynizm.
Pamięć - tak, ale nie można martyrologią przesłaniać współczesności.
Przy zakładaniu skrzynek zawsze jest ryzyko że "ktoś przyjdzie i zadepcze". Ale w ten sposób nie należy zakładać skrzynek nigdzie, bo las zdewastują, piękną polanę zadepczą, w stawku umyją samochód, i tak dalej...
IMO jedno nie wyklucza drugiego. Jak napisał Shchenka, w zasadzie cała Warszawa jest jednym wielkim miejscem pamięci. I trzeba to uszanować, z jednej strony. Z drugiej, przemianowanie Rondo Babka, na Rondo im. Zgrupowania AK Radosław uważam za jeden wielki kretynizm.
Pamięć - tak, ale nie można martyrologią przesłaniać współczesności.
Przy zakładaniu skrzynek zawsze jest ryzyko że "ktoś przyjdzie i zadepcze". Ale w ten sposób nie należy zakładać skrzynek nigdzie, bo las zdewastują, piękną polanę zadepczą, w stawku umyją samochód, i tak dalej...
- Xlord
- Bywalec
- Posty: 57
- Rejestracja: piątek 13 czerwca 2008, 09:18
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Wydaje mi się, że trochę niektórzy przesadzają z tym czczeniem miejsc pamięci. Oczywiście zakładanie skrzynek na cmentarzach i miejscach kaźni jest niestosowne, ale z drugiej strony, na tej zasadzie powinno się zlikwidować połowę skrzynek, bo są w niestosownym miejscu. Wszystko zależy, jak się zachowuje odkrywca podczas poszukiwań. Czy przyszedł tylko wygrzebać kesza, czy przyszedł odwiedzić miejsce i przy okazji kesza.
Ja nie będę miał nic przeciwko, kiedy nad "moją skrzynką" ktoś założy skrzynkę i wpadnie tam parę osób. 9 z nich tylko zaliczy wpis i ew. dokona wymiany, ale 10-ta stanie i trochę pomyśli nad miejscem ukrycia. I to będzie miłe.
Świetnym przykładem, że skrzynki w miejscach pamięci nie są złe jest OP0654 i moje doświadczenia z tego miejsca.
Ja nie będę miał nic przeciwko, kiedy nad "moją skrzynką" ktoś założy skrzynkę i wpadnie tam parę osób. 9 z nich tylko zaliczy wpis i ew. dokona wymiany, ale 10-ta stanie i trochę pomyśli nad miejscem ukrycia. I to będzie miłe.
Świetnym przykładem, że skrzynki w miejscach pamięci nie są złe jest OP0654 i moje doświadczenia z tego miejsca.
- Bas
- Forumator
- Posty: 3849
- Rejestracja: środa 20 lutego 2008, 14:10
- Podziękował;: 9 razy
- Otrzymał podziękowań: 35 razy
Fakt, moze jest to troche na wyrost.
W duzej mierze moje obawy wynikaja z tego, ze widzialem ten oboz w srodku. Dawno temu zrobil na mnie wstrzasajace wrazenie, a niedawno bylem tam znowu i wrazenie wcale nie jest mniejsze.
Co innego dywagacje przed monitorem, a co innego wrazenia na zywo.
Tego nie mozna sobie wyobrazic...
To mniej wiecej tak, jakbys zastanawial sie jak zachowasz sie w krytycznej sytuacji, gdzie licza sie ulamki sekund i nie masz czasu na zastanowienie. Jak sie zachowasz? Blyskawiczna opanowana reakcja, panika, staniesz jak wryty? Moze Ci sie wydawac, ze zachowasz sie wlasnie tak, ale gdy przyjdzie czas proby... jak bedzie?
Ciekawy jestem opinii osob, ktore widzialy/zwiedzaly obozy zaglady w Polsce. Te za granica wygladaja jak troche trudniejsze kolonie i w ogole nie oddaja tego, co tam sie dzialo...
Jest mnostwo skrzynek w miejscach pamieci - uwazam, ze to bardzo dobrze. Tu zatrzymalem sie, bo przez skore czuje, ze jest to inny wymiar...
W duzej mierze moje obawy wynikaja z tego, ze widzialem ten oboz w srodku. Dawno temu zrobil na mnie wstrzasajace wrazenie, a niedawno bylem tam znowu i wrazenie wcale nie jest mniejsze.
Co innego dywagacje przed monitorem, a co innego wrazenia na zywo.
Tego nie mozna sobie wyobrazic...
To mniej wiecej tak, jakbys zastanawial sie jak zachowasz sie w krytycznej sytuacji, gdzie licza sie ulamki sekund i nie masz czasu na zastanowienie. Jak sie zachowasz? Blyskawiczna opanowana reakcja, panika, staniesz jak wryty? Moze Ci sie wydawac, ze zachowasz sie wlasnie tak, ale gdy przyjdzie czas proby... jak bedzie?
Ciekawy jestem opinii osob, ktore widzialy/zwiedzaly obozy zaglady w Polsce. Te za granica wygladaja jak troche trudniejsze kolonie i w ogole nie oddaja tego, co tam sie dzialo...
Jest mnostwo skrzynek w miejscach pamieci - uwazam, ze to bardzo dobrze. Tu zatrzymalem sie, bo przez skore czuje, ze jest to inny wymiar...