Gniot
Moderator: Moderatorzy
- Silent A
- Wyjadacz
- Posty: 467
- Rejestracja: poniedziałek 07 listopada 2011, 09:19
- Podziękował;: 16 razy
- Otrzymał podziękowań: 98 razy
Re: Gniot
a ja nadal twierdzę że mało widziałeś.Teokryt pisze:Napisałem jakiego rodzaju leśne mikrusy mi się nie podobają.
Osobiście wolę szczelnego mikrusa niż małe/duże "akwarium". Oczywiście najlepiej zamaskowanego mikrusa a nie preforma posadzona w ziemi (dosłownie).
- maryush
- Forumator
- Posty: 986
- Rejestracja: czwartek 07 kwietnia 2011, 13:13
- Podziękował;: 119 razy
- Otrzymał podziękowań: 255 razy
Re: Gniot
Moja definicja keszowego gniota jest dosyć szeroka. A własciwie to nie sama definicja jest szeroka, tylko niestety ilość keszy, które mógłbym określić jako słabe na podstawie tej definicji jest dosyć duża. No tak już mam że jestem w tej sprawie dosyć wymagajacy. A to dlatego że tyle się słabizn napatrzyłem że mam dość, kiedy równocześnie nie jest ani trochę trudno zrobić kesza dobrego, wystarczy odrobina chęci.
Dla mnie kesz słaby jest wtedy, kiedy wystaepuje kilka poniższych defektów, w mniejszym lub większym stopniu, przy równoczesnym braku zalet.
-kesz w śmietniku - oszczane murki, potłuczone butelki, które uwielbiają pociąć palce keszera (tężec w bonusie), kupy, nie tylko psie. Znacie to, niestety.
Wyjątki: brak
-kesz nie pokazujący tak naprawdę niczego - "moja podstawówka" (ok, i co w niej fascynujacego dla kogoś poza tobą?), "miejsce gdzie kiedyś był dom kogoś_tam" (super, ale teraz to pusty plac, mam się jarać ugorem?),
Wyjątki: kłizy, które umieszczają pojemnik w miejscu w sumie nijakim, ale w których nie o miejsce chodziło, tylko o zagadkę. Geoarty, gdzie miejsce tak wypadło, bo kształt w jaki układają sie kesze akurat tak nakazuje.
-kesz mikro, gdzy spokojnie mógłby być większy - "mam trzy wiadra eppendorfek, do każdej wsadzę zwitek karteczki z zeszytu i mam miliard keszy, haha!" (..a że szukaczy krew zaleje od tego badziewia to już mam głęboko w jelicie),
Wyjątki: kesze, które maja fajne maskowanie udające element otoczenia, który jest własnie małego rozmiaru.
-kesz bez podstawowych elementów - brak porządnego logbooka, ołówka ("mam dać do kesza ołówek?! A co to ja jestem, Rockefeller, żeby ołówki rozdawać?"), żadnych certów, żadnego opisu na/w keszu.
Wyjątki: fajne mikro, gdzie NAPRAWDĘ nie byłoby jak tego umieścić, chociaż mikro-ołówki da się zmieścić prawie wszędzie.
-kesz mokry/brudny/zasyfiony (ale z winy założyciela) - zero przyjemności z podejmowania. Nadal pokutujące śmiecio-worki, które zamiast chronić przed brudem i wilgocią działają wręcz przeciwnie, bo trzymają wilgoć przy keszu. Pół biedy jeśli sam pojemnik jest szczelny (klipsiak) ale najczęściej nie jest i w środku wszystko jest mokre. I rude.
Wyjątki: brak
-kesz niefair - zadanie dla keszera zabójcze (wleźć do 30 metrowej jaskini, zabić smoka i wygrać w szachy z DeepBlue, a wszytko tylko lewą ręką i na jednej nodze, z zawiązanymi oczami), a nagroda to mikrotutka ze świstkiem papieru, zamiast księżniczki w bikini. Nosz kurrrrr...de blaszka!!!
Wyjątki: no, jeśli faktycznie to zabijanie smoka było fajne...
-kesz którego nie ma - no, taki to nie dostanie ode mnie nawet oceny słabej. system nie powoli - DNFów nie oceniamy
Jeśli kilka powyższych ułomności się zejdzie do kupy, a brak okoliczności łagodzących to wyrok bedzie jeden - oto keszowy gniot.
Dla mnie kesz słaby jest wtedy, kiedy wystaepuje kilka poniższych defektów, w mniejszym lub większym stopniu, przy równoczesnym braku zalet.
-kesz w śmietniku - oszczane murki, potłuczone butelki, które uwielbiają pociąć palce keszera (tężec w bonusie), kupy, nie tylko psie. Znacie to, niestety.
Wyjątki: brak
-kesz nie pokazujący tak naprawdę niczego - "moja podstawówka" (ok, i co w niej fascynujacego dla kogoś poza tobą?), "miejsce gdzie kiedyś był dom kogoś_tam" (super, ale teraz to pusty plac, mam się jarać ugorem?),
Wyjątki: kłizy, które umieszczają pojemnik w miejscu w sumie nijakim, ale w których nie o miejsce chodziło, tylko o zagadkę. Geoarty, gdzie miejsce tak wypadło, bo kształt w jaki układają sie kesze akurat tak nakazuje.
-kesz mikro, gdzy spokojnie mógłby być większy - "mam trzy wiadra eppendorfek, do każdej wsadzę zwitek karteczki z zeszytu i mam miliard keszy, haha!" (..a że szukaczy krew zaleje od tego badziewia to już mam głęboko w jelicie),
Wyjątki: kesze, które maja fajne maskowanie udające element otoczenia, który jest własnie małego rozmiaru.
-kesz bez podstawowych elementów - brak porządnego logbooka, ołówka ("mam dać do kesza ołówek?! A co to ja jestem, Rockefeller, żeby ołówki rozdawać?"), żadnych certów, żadnego opisu na/w keszu.
Wyjątki: fajne mikro, gdzie NAPRAWDĘ nie byłoby jak tego umieścić, chociaż mikro-ołówki da się zmieścić prawie wszędzie.
-kesz mokry/brudny/zasyfiony (ale z winy założyciela) - zero przyjemności z podejmowania. Nadal pokutujące śmiecio-worki, które zamiast chronić przed brudem i wilgocią działają wręcz przeciwnie, bo trzymają wilgoć przy keszu. Pół biedy jeśli sam pojemnik jest szczelny (klipsiak) ale najczęściej nie jest i w środku wszystko jest mokre. I rude.
Wyjątki: brak
-kesz niefair - zadanie dla keszera zabójcze (wleźć do 30 metrowej jaskini, zabić smoka i wygrać w szachy z DeepBlue, a wszytko tylko lewą ręką i na jednej nodze, z zawiązanymi oczami), a nagroda to mikrotutka ze świstkiem papieru, zamiast księżniczki w bikini. Nosz kurrrrr...de blaszka!!!
Wyjątki: no, jeśli faktycznie to zabijanie smoka było fajne...
-kesz którego nie ma - no, taki to nie dostanie ode mnie nawet oceny słabej. system nie powoli - DNFów nie oceniamy

Jeśli kilka powyższych ułomności się zejdzie do kupy, a brak okoliczności łagodzących to wyrok bedzie jeden - oto keszowy gniot.
-
- Wyjadacz
- Posty: 295
- Rejestracja: niedziela 01 września 2013, 21:59
- Podziękował;: 95 razy
- Otrzymał podziękowań: 72 razy
Re: Gniot
Maryush, a co powiesz o keszu super - hiper, rewelacyjny pomysł, wykonanie jeszcze lepsze, w środku wszystko co powinno być i w dodatku sucho. Jedyny mankament jest taki, że skrzyneczka nie pokazuje żadnego istotnego miejsca.
-
- Stały bywalec
- Posty: 106
- Rejestracja: czwartek 30 kwietnia 2009, 09:12
- Podziękował;: 18 razy
- Otrzymał podziękowań: 22 razy
- Kontakt:
Re: Gniot
To wtedy po co ja zakładać ? Ścieżka w lesie już jest fajnym miejscem, bo zmusza do spaceru, ale kesz w leśnym rowie leżący kolo pralki, lodówki, opon z C-330 i worka polifoski to już śmieć.got100 pisze:Maryush, a co powiesz o keszu super - hiper, rewelacyjny pomysł, wykonanie jeszcze lepsze, w środku wszystko co powinno być i w dodatku sucho. Jedyny mankament jest taki, że skrzyneczka nie pokazuje żadnego istotnego miejsca.
Naprawdę dużo jest miejsc, gdzie można wsadzić fajna puszkę. Tylko tak jak ktoś wyżej napisał - mikrus w lesie to nieporozumienie. Pucha półlitrowa minimum.
Pozdrawiam
Belushi
http://www.rzeszuf.com
Belushi
http://www.rzeszuf.com
- chinczyk
- Wyjadacz
- Posty: 458
- Rejestracja: środa 12 października 2011, 00:20
- Podziękował;: 146 razy
- Otrzymał podziękowań: 57 razy
- Kontakt:
Re: Gniot
Takich keszy też jest całe mnóstwo zerknij na największe projekty który są obrysami czegoś, raczej nie ma opcji zrobić 100 keszy dokładnie na kordach gps aby pasowały do obrysu a jeszcze na domiar znaleść im świetne miejsce do posadzenia. W wielu przypadkach sam kesz i jego wykonanie w 100 % rekompensuje mi miejsce w którym jest ( bo powiedzmy że nie jest ciekawe )got100 pisze:Maryush, a co powiesz o keszu super - hiper, rewelacyjny pomysł, wykonanie jeszcze lepsze, w środku wszystko co powinno być i w dodatku sucho. Jedyny mankament jest taki, że skrzyneczka nie pokazuje żadnego istotnego miejsca.
Nie można takich keszy traktować gorzej, masa pracy która wkłada założyciel powinna być jakąś miarą wartości kesza...
- maryush
- Forumator
- Posty: 986
- Rejestracja: czwartek 07 kwietnia 2011, 13:13
- Podziękował;: 119 razy
- Otrzymał podziękowań: 255 razy
Re: Gniot
Uprasza się o dokładne czytanie, ze zrozumieniem.got100 pisze:Maryush, a co powiesz o keszu super - hiper, rewelacyjny pomysł, wykonanie jeszcze lepsze, w środku wszystko co powinno być i w dodatku sucho. Jedyny mankament jest taki, że skrzyneczka nie pokazuje żadnego istotnego miejsca.
Jeszcze raz, tak jak napisałem wcześniej - jeśli kesz ma KILKA wymienionych WAD, a żadnej zalety na swoją obronę, to dla mnie to gniot. A przypadek który podałeś ma kilka ZALET i JEDNĄ wadę. Czy spełnia warunki na gniota?

Prawdopodonie w logu pochwalę wykonanie, zawartość, przygotowanie, ale też zapytam co ten kesz pokazuje, bo może czegoś na zakumałem albo nie zauważyłem.
I to też własnie ująłem jako wyjątek:chinczyk pisze:Takich keszy też jest całe mnóstwo zerknij na największe projekty który są obrysami czegoś, raczej nie ma opcji zrobić 100 keszy dokładnie na kordach gps aby pasowały do obrysu a jeszcze na domiar znaleść im świetne miejsce do posadzenia. W wielu przypadkach sam kesz i jego wykonanie w 100 % rekompensuje mi miejsce w którym jest ( bo powiedzmy że nie jest ciekawe )
Nie można takich keszy traktować gorzej, masa pracy która wkłada założyciel powinna być jakąś miarą wartości kesza...
maryush pisze:Wyjątki: kłizy, które umieszczają pojemnik w miejscu w sumie nijakim, ale w których nie o miejsce chodziło, tylko o zagadkę. Geoarty, gdzie miejsce tak wypadło, bo kształt w jaki układają sie kesze akurat tak nakazuje.
-
- Nowy na forum
- Posty: 16
- Rejestracja: piątek 05 sierpnia 2011, 06:03
- Podziękował;: 0
- Otrzymał podziękowań: 0
Re: Gniot
Mikrus w lesie to pół biedy, przynajmniej wiadomo że jest mikro i w lesie
Można po prostu po niego nie iść. Mnie najbardziej wkurza mikro ukryte 100 metrów od kordów, bez podpowiedzi, w skrzynce gazowej przy fajnym obiekcie. No wcale nie można zrobić jakiegoś fajnego kłizu, czy chociaż dobrze ukrytej małej z dobrym opisem. Wcisnąć mikro za rynne i skrzynka gotowa. A potem niech wszyscy wysyłają prośby o spoiler bo normalnie nie da się znaleźć.
O, albo zdjęcie kawałka placu ze słupem i tekst "szukaj aż znajdziesz", do tego jeszcze wszędzie panujący śmietnik. Trudno, że skrzynka duża i fajna, mnie przewracanie śmieci i gruzu nie kręci.
A kwintesencją takich gniotów są gwiazdki które takie kesze dostają bo ktoś chciał posmarować tylną część ciała, zazwyczaj autorce. Taka nagonka pt. "patrzcie, dziewczyna!!".
Wszystkie podobieństwa i zbieżności do skrzynek konkretnej osoby są w zupełności przypadkowe.

O, albo zdjęcie kawałka placu ze słupem i tekst "szukaj aż znajdziesz", do tego jeszcze wszędzie panujący śmietnik. Trudno, że skrzynka duża i fajna, mnie przewracanie śmieci i gruzu nie kręci.
A kwintesencją takich gniotów są gwiazdki które takie kesze dostają bo ktoś chciał posmarować tylną część ciała, zazwyczaj autorce. Taka nagonka pt. "patrzcie, dziewczyna!!".
Wszystkie podobieństwa i zbieżności do skrzynek konkretnej osoby są w zupełności przypadkowe.

-
- Bywalec
- Posty: 57
- Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:56
- Podziękował;: 2 razy
- Otrzymał podziękowań: 16 razy
Re: Gniot
Gniot to skrzynka założona na ilość a nie na jakoś np mikro zakopane 60 cm pod ziemią z hintem weź ze sobą sitko
Naprawdę z czymś takim się spotkałem ale kesz błyskawicznie został zarchwizowany to nie żart :@
Naprawdę z czymś takim się spotkałem ale kesz błyskawicznie został zarchwizowany to nie żart :@