Nie są potrzebne żadne dokładne przewidywania ilości śniegu i lokalizacji zasp. Wystarczy założyć że śnieg będzie wszędzie i już.miklobit pisze:Góry to góry - nie sposób przewidzieć w lecie , ile będzie śniegu w zimie i gdzie się zrobią zaspy.
I ukryć kesza nie na/w ziemi, jeśli nie chcemy zmuszać szukaczy do zabawy w śniegu i zamarźniętej ziemi. Wtedy to czy śniegu jest metr czy tylko pół i czy zaspy są czy nie nie będzie miało dla nas znaczenia.
I czego to dowodzi? Że jednak są tacy, którym śnieg nie straszny i będą pod nim szukać.miklobit pisze:Jeśli moja górska skrzynka ( niezakopana ) przez kilka zimowych miesięcy miała 20 nieznalezień pod rząd to każdy z szukających przecież wiedział że metrowa warstwa śniegu ponad nią nie daje mu dużych szans, ale mimo to szukali.
Oraz tego że najprawdopodobniej nie wiedzieli że kesz nie jest zakopany, jeśli tam go szukali.
Niekoniecznie. Natomiast to byłby dobry powód żeby do tych nie-znalazców napisać z pytaniem gdzie szukali. Jeśli napiszą że szukali tam gdzie kesz być powinien i go tam nie było to wtedy tak - może to być sensowna podstawa do zawieszenia/postawienia w serwis.miklobit pisze:Czy to miałby być powód żeby ją zawieszać albo jechać sprawdzać czy jest na miejscu ?
Jak się chce to rozwiązanie się zawsze znajdzie.