Opencaching Polska - Forum

Ponieważ pierwsza skrzynka na świecie była zakopana, a największą przyjemność dało mi znalezienie kilkulitrowego wiadra zakopanego w środku lasu. Żałuję, ze geocaching poszedł w stronę rynnowych bdzin bez fantów do nabijania sobie statystyk.

Geowłókninę niestety straszliwie żrą zwierzątka. Ostatnio keszuję po skrzynkach tego typu, więc mam pewność, że dziurawią się tak samo jak worki z plastiku za pomocą czyichś zębów.

To ja od siebie dodam, że warto się zaprzyjaźnić z geokeszerem, który dostaje wiele rekomendacji za swoje skrzynki, może nas natchnąć i prywatnie wytłumaczyć, jakich błędów unikać. Ja na przykład staram się robić badania psychologiczne miejscówki (jeśli nie zakładam jej spontanicznie). To znaczy spr...

Ja po prostu robię zdjęcia kretom przed wrzuceniem, więc tu nie ma problemu. A jak GK strona nie działa, to i nie działają wrzuty z serwisu oc, tak myślę.

Łza, możeu Ciebie, u mnie się sprawdzają. Zapiaszczona uszczelka w klipsiaku to dopiero ssie. Worek służy też za dodatkowe maskowanie. Pudełko z plastiku widac jak na dłoni, worek je maskuje jako śmieć i jest spoko. Oczywiście szary lub czarny, a nie oczojebliwie niebieski, jak u niektórych keszerów...

Mnie tam zakopki w niczym nie przeszkadzają, na początku używałam zwykłej łyżki do zupy, potem łopatki ogrodniczej (przydaje się zwłaszcza do zakopywania skrzynek, które wylazły na wierzch), za to saperka bardzo mi się przydała do wykopania dziury pod sarkofag jednego mojego multaka. Więc nie mówcie...

Polecam drewniane ammoboxy jako sarkofag. Trochę przeciekają, ale właśnie o to chodzi. W tym nieprzemakalna skrzynka i wszystko gra. Czasem wilgoć się na wieczku zbiera, ale to wszystko.

Łopatka ogrodnicza się przydaje do pogłębiania dołków pod skrzynkami. Z każdym znalezieniem taka skrzynka jest coraz płycej a potem wala się na wierzchu i ginie. Zamiast łopatki można nosić ze sobą łyżkę.

Jedyne czego jestem przeciwna to szybkim reaktywacjom, zwłaszcza eppendorkami czy kinderjajami bez konsultacji z właścicielem skrzynki. Tak się nie robi po pierwsze dlatego, ze czasem bywa, że skrzynka nadal jest, tylko dostała nóg i się przeniosła dwa metry dalej, a poza tym rekatywacja małej w poj...

To ja dodam, że podpowiedź makosowa* to taka, której człowiek nie może zrozumieć nawet po znalezieniu skrzynki. Spoiler makosowy* to taki, że nawet z nim w ręku znalezienie skrzynki nie jest ani trochę łatwiejsze ;) *Makos - słynny użytkownik od bardzo łatwych skrzynek prawie niemożliwych do znalezi...

W Polsce praktyczniejszy byłby plastik, byleby odporny na podpalenie...

Pomijając szczegół, że na mapach binga czy yahoo (nie wiem czy to nie to samo), wszystko jest nieprzerobione.

p.s. Zamiast strunówek jako opakowania zewnętrznego polecam worki kurierskie. Są dużo odporniejsze. Ja je wręcz kolekcjonuję, bo sporo rzeczy kupuję w sieci i często mi w czymś takim przesyłki przyjeżdżają. Czasem mi tak zakleją, że worek jest nie do użytku, ale sporo daje radę.

Muszę się zaprzyjaźnić z panami z marketu budowlanego żeby mi takie ścinki odkładali. Wygląda przepięknie i choć drewno jest mało odporne na wilgoć i w związku z tym nie na wszystkie miejscówki się nadaje... to jednak jako pojemnik zewnętrzny na klipsiaka już jak najbardziej zdaje egzamin.

Hej Alina! Miłego szukania skrzynek! A poza tym polecam zaopatrzyć się w rękawiczki ogrodnicze, mogą być najtańsze typu "wampirki", poza tym warto wozić ze sobą coś do pisania, czasem w skrzynkach nie ma pisadeł, zwłaszcza w mikrusach. I chusteczki "niemowlęce", albo nawet zwykłe...