shchenka pisze:Dzień dobry. Ja jestem Shchenka. Prawie nikt mnie nie zna.
Korzystając z okazji, że jestem przy głosie chciałem złożyć samokrytykę,
że lubię bawić się w keszowanie, ale mam z tym trudności.
Szczególnie mam problem z zakładaniem nowych skrzynek.
To o czym piszesz, to nie jest problem w zakłaniem nowych skrzynek, tylko po prostu wolisz szukać, niż chować.
Wprawdzie odbalazłem tylko jedną z Twoich skrzynek, ale przyznam że badzo mi się podobała.
Jeśli pozostałe kesze wyglądają równie dobrze, to ja problemu nie widzę.
Zaczyna mnie powoli drażnić sytuacja w okolicach Trójmiasta.
Skrzynki zakładane bylejak, byle gdzie i w ilościach hurtowych.
Niedokładne pozycje, nieszczelne pojemniki po lodach, logbook - wymoczona kartka papieru... W tym natłoku bylejakości zdażają się kesze dobre, ciekawe i genialne, ale bylejakość drażni i pozostawia niesmak.
Uważam, że w tym przypadku powściągliwość jest cnotą.

..."Im bardziej jej szukam, tym bardziej jej tam nie ma"... trójmiasto, Kępa Redłowska (OP18B6), 29/05/2009 godz 22.30